Iohannis obecną sytuację związaną z rozprzestrzenianiem się wirusa w jego kraju nazwał "katastrofą". Z tego powodu od poniedziałku Rumuni będą musieli dostosować się do nowych obostrzeń. Niezaszczepieni będą mogli pozwolić sobie na wiele mniej, niż osoby, które przyjęły preparat przeciwko COVID-19. Szczepienie przepustką do większości aktywności - Chcę powiedzieć bardzo jasno: jeśli chcemy, aby pandemia się skończyła, jedynym, powtarzam, jedynym rozwiązaniem jest szczepienie - przekonywał prezydent Rumunii. Zgonie z nowymi zasadami w nocy będą mogły przemieszczać się tylko osoby, które posiadają zaświadczenie o zaszczepieniu, taki dokument będzie też przepustką do większości aktywności. Wrócą maseczki, które będą obowiązywać wszędzie, również na otwartej przestrzeni. Na co najmniej dwa tygodnie zamknięte zostaną też szkoły, a uczniowie przejdą na nauczanie zdalne. Tak źle jeszcze nie było Jak podaje portal balkaninsight.com w środę odnotowano ponad 17 tys. zakażeń. Dzień wcześniej liczba nowych przypadków wyniosła dokładnie 18 863, co oznaczało nowy rekord podczas trwania pandemii. - W naszej części Europy, gdzie ludzie niechętnie się szczepią, przezywamy szczyt pandemii. W Rumunii rozpoczęła się prawdziwa katastrofa - stwierdził w środę Iohannis, dodając, że odnotowywanych są setki zgonów każdego dnia. W tym kraju liczba osób zaszczepionych wynosi niespełna 30 proc., co podkreślał prezydent.