50,4 proc. skuteczności to znacznie mniej niż w przypadku wiodących szczepionek przeciw COVID-19, gdzie skuteczność wynosi ponad 90 proc. Wyniki szczepionki chińskiej firmy Sinovac w Brazylii okazały się wyraźnie gorsze niż w Indonezji (65,3 proc.) i Turcji (91,3 proc.), gdzie testowano ten sam preparat. Skąd więc tak duże różnice? Naukowcy tłumaczą, że to nic zaskakującego w przypadku szczepionek o niższej skuteczności, testowanych na stosunkowo niewielkiej grupie ochotników - jak to miało miejsce w Indonezji i Turcji. W Brazylii testy objęły największą grupę - 9,2 tys. osób. Podkreśla się, że w Brazylii podawano drugą dawkę po dwóch tygodniach, co może być zbyt krótkim odstępem na wytworzenie optymalnej odporności. Ponadto szczepionkę testowali pracownicy ochrony zdrowia - bardziej narażeni na obcowanie z koronawirusem. Istotne jest, że żaden z ochotników, któremu podano szczepionkę, a nie placebo, nie miał ciężkiego przypadku COVID-19. CoronaVac, którą można przechowywać w temperaturze "lodówkowej", może zostać dopuszczona w krajach rozwijających się, które zmagają się z dużym nasileniem epidemii koronawirusa.