W ciągu ostatniej doby do RKI zgłoszono 2089 nowych infekcji, podczas gdy tydzień temu wartość ta wynosiła 1456. Do tej pory to liczba nowych przypadków była podstawą do wprowadzania przez rząd federalny ograniczeń i kwarantann. Te "hamulce bezpieczeństwa" zostały wyłączone przez rząd pod koniec czerwca - informuje w piątek telewizja ARD i zastanawia się, czy "w przyszłości należy bardziej brać pod uwagę inne wartości, jak na przykład liczbę przyjęć do szpitala". Silne wzrosty wśród młodych RKI ostrzega przed jesienną falą infekcji. Według instytutu wzrost liczby zachorowań w ostatnich tygodniach dotyczył głównie osób w wieku od 15 do 34 lat. O ile wartości w grupach wiekowych 60 i więcej lat zmieniają się minimalnie i utrzymują się na bardzo niskim poziomie w ciągu ostatnich kilku tygodni (poniżej pięciu przypadków na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni), to RKI odnotował silne wzrosty wśród osób młodszych. "Najwyższą zapadalność w ostatnim tygodniu odnotowano u nastolatków i młodych w wieku od 15 do 24 lat. W tym wieku ciężkie przebiegi choroby wywołane przez COVID-19 zdarzają się stosunkowo rzadko - podaje ARD. W Niemczech wskaźniki szczepień dla osób poniżej 60. roku życia są znacznie niższe niż dla starszych. "Komisja ds. Szczepień nie wydała do tej pory zalecenia szczepień dla młodzieży poniżej 16. roku życia" - podkreśla dziennik. RKI informuje, że około 60 proc. populacji Niemiec zostało do tej pory zaszczepione przeciwko koronawirusowi (osoby te przyjęły przynajmniej jedną dawkę), a 48 proc. ma już pełną ochronę. Według RKI tzw. odporność stadną osiąga się przy wskaźniku szczepień przekraczającym 80 proc. populacji. Szwecja: Rośnie liczba zakażeń w miastach, winne wakacje W Szwecji, głównie w dużych miastach, rośnie liczba zakażeń koronawirusem. Ma to związek z wakacyjnymi powrotami z zagranicy oraz dominacją bardziej zaraźliwego wariantu Delta - podał w piątek szwedzki Urząd Zdrowia Publicznego. W ciągu ostatniego tygodnia odnotowano 1855 przypadków COVID-19, to o 24 proc. więcej niż w poprzednich siedmiu dniach. W Sztokholmie w tym okresie liczba zakażeń wzrosła o 44 proc. Dwutygodniowy wskaźnik infekcji COVID-19 na 100 tys. mieszkańców wyniósł 32. Oznacza to, jak wskazano, że mimo wzrostów zakażeń wciąż utrzymuje się niski poziom rozprzestrzenienia się infekcji. Według Urzędu Zdrowia Publicznego, zagrożeniem dla bezpieczeństwa epidemiologicznego są powroty z wakacji z krajów, gdzie występuje duża liczba zachorowań na COVID-19. W ostatnim tygodniu 23 proc. pozytywnych testów pochodziło od osób, które przyjechały w ostatnich dniach z zagranicy. Władze zaapelowały, aby osoby powracające do Szwecji ograniczały kontakty towarzyskie, a także poddawały się testom na COVID-19. Z badań szwedzkich ekspertów wynika, że bardziej zaraźliwy wariant koronawirusa Delta dominuje w Szwecji od początku lipca, wypierając wariant Alfa. Główny epidemiolog kraju Anders Tegnell przekonywał w dzienniku "Dagens Nyheter", że rosnąca liczba zakażeń koronawirusem nie musi oznaczać początku czwartej fali. "Za wcześnie na takie stwierdzenie. To może być jednorazowy wzrost" - stwierdził. W Szwecji do tej pory co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19 przyjęło 75 proc. dorosłej populacji, a dwie 47 proc.