Urząd przekazał w komunikacie, że testy oparte są na metodzie reakcji łańcuchowej polimerazy, która wykazuje się wysoką czułością i pozwala na uzyskanie wyniku w ciągu dwóch do czterech godzin. Materiał do próby pobierany jest z nosogardła bez pobierania krwi. Rospotriebnadzor zapewnił, że wszystkie regiony Federacji Rosyjskiej mają obecnie wystarczającą liczbę testów. Badani mają być wszyscy, którzy wyjeżdżali do krajów, gdzie odnotowano zachorowania; wszystkie osoby, które miały kontakt z zakażonymi i wszystkie z objawami zapalenia płuc - nawet, jeśli nie jeździły za granicę. W Rosji zarejestrowano obecnie 63 przypadki zakażenia koronawirusem, w tym większość - w Moskwie. Od soboty, 14 marca, liczba potwierdzonych przypadków wzrosła o cztery. Władze zapewniły, że wszyscy zakażeni niedawno wrócili z krajów zachodnich: Włoch, Francji, Hiszpanii i Szwajcarii. W sobotę władze podały, że trzy nowe przypadki zakażenia dotyczą osób, które za granicę nie wyjeżdżały, ale kontaktowały się z tymi, które tam były. Według oficjalnych danych od 1 marca br. zbadanych zostało na obecność koronawirusa 30,3 tys. osób, które przyjechały z Włoch, 12,7 tys. osób, które przybyły z Korei Południowej oraz 4,1 tys. podróżnych powracających z Iranu. We wcześniejszym okresie, od końca grudnia poddano kontroli ponad 392 tys. osób, które przyjechały z Chin. W Rosji nadal liczba zakażonych koronawirusem jest niższa niż w krajach Europy Zachodniej. Mer Moskwy Siergiej Sobianin zapewnił w niedzielę, że pogłoski o dużej liczbie zakażonych są nieprawdziwe. Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)