Rodzice chcieli zabrać na wakacje syna, który był na kwarantannie
Zamiast egzotycznych wakacji, nagła zmiana planu i 500 zł mandatu. Strażnicy graniczni podczas kontroli pasażerów w Pyrzowicach stwierdzili, że 14-latek podróżujący z rodzicami powinien przebywać nie na lotnisku, a w izolacji.
Jak poinformował w poniedziałek pełniący obowiązki rzecznika komendanta śląskiego oddziału Straży Granicznej chorąży sztabowy Szymon Mościcki, rodzice z synem stawili się 20 marca do odprawy samolotu czarterowego lecącego do tureckiej Antalyi.
W trakcie kontroli granicznej okazało się, że na 14-latka sanepid nałożył obowiązek odbycia 10-dniowej izolacji domowej. W dniu kontroli chłopcu pozostało jeszcze 7 dni do jej zakończenia.
- Tym samym rodzice dziecka nie dopełnili obowiązku dopilnowania przestrzegania zasad przebywania na izolacji domowej przez syna - wskazał chorąży Mościcki.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń ojciec, jako opiekun prawny osoby małoletniej, został ukarany mandatem w wysokości 500 zł.
Kapitan statku powietrznego nie zezwolił na zabranie chłopca na pokład samolotu, w związku z czym cała rodzina zrezygnowała z lotu. Prawdopodobnie to nie koniec jej kłopotów, bo funkcjonariusze Straży Granicznej powiadomili o sytuacji sanepid.