Według ustaleń dziennikarki RMF FM, Polska jest gotowa zmienić stanowisko i przystąpić do unijnego mechanizmu wspólnych zakupów szczepionek pandemicznych. "Zrobimy wszystko, aby Polacy nie czekali w ogonku na tę szczepionkę" - oświadczył wiceminister zdrowia Waldemar Kraska po zakończeniu nadzwyczajnego spotkania unijnych ministrów zdrowia w sprawie epidemii chińskiego koronawirusa. Obecnie Polska nie bierze udziału w unijnych przetargach na szczepionki pandemiczne. Była to jeszcze decyzja rządu Platformy Obywatelskiej, który nie kupił szczepionki na pandemię świńskiej grypy, a później nie przystąpił do stworzonego przez Brukselę mechanizmu wspólnych zakupów. "Gdyby teraz wynaleziono szczepionkę na koronawirusa, to Polska, która nie bierze udziału w tych wspólnych zakupach, znalazłaby się w ogonku krajów czekających na dostęp do szczepionki" - usłyszała w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon. System wspólnych zakupów jest bowiem gwarancją, że uczestniczące w nim kraje nie będą "wydzierać" sobie szczepionek. Co więcej, tworząc taki mechanizm, mają większą siłę przetargową w negocjacjach z firmami farmaceutycznymi. Pytany o to przez dziennikarkę RMF FM wiceminister Kraska zapewnił: "Wejście do tych wspólnych zakupów na pewno jest do rozważenia. Jeżeli będzie taka potrzeba, to na pewno w to wejdziemy". Oznacza to, że w obliczu epidemii nowego koronawirusa polskie władze gotowe są zmienić dotychczasowe stanowisko, a mechanizm wspólnych zakupów jest wciąż - o czym zapewnia Komisja Europejska - otwarty i unijne kraje mogą przystąpić do niego w każdym momencie. Obecnie w mechanizmie uczestniczy ponad 20 unijnych krajów. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wynalezienie szczepionki przeciw koronawirusowi COVID-19 może potrwać do 18 miesięcy. Na badania nad szczepionką Komisja Europejska przeznaczyła 10 mln euro. Katarzyna Szymańska-BorginonOpracowanie: Edyta BieńczakCzytaj na RMF24.pl