Reporter "Wydarzeń" Artur Molęda dotarł do zapisu korespondencji między załogami karetek a dyspozytornią. Jeden z ratowników mówi: - Niestety, na Solcu pani doktor odpisuje mi pacjenta. Mówi, że nie ma miejsc. W wózkowni trzymają pacjentów. - Ja jestem świadoma, że nigdzie nie ma wolnych miejsc. Nigdzie - odpowiada dyspozytorka. To tylko jeden z przykładów. Pytany o te nagrania Radosław Fogiel odparł w Polsat News: - Sytuacja jest trudna, dramatyczne wypadki na pewno się zdarzają. - Minister zdrowia, NFZ robią wszystko, by się nie zdarzały, jednak - mimo wszystko - to przypadki jednostkowe. (...) Służba zdrowia cały czas jest drożna - zaznaczył. Podkreślił, że - jeśli chodzi o szpital tymczasowy na Stadionie Narodowym - uruchamiane są kolejne łóżka. - Ale wąskim gardłem całego sytemu w Polsce coraz bardziej jest brak kadry. To problem, z którym mierzymy się jako kraj. (...) Podjęliśmy decyzję, by temu zaradzić, ale proces kształcenia lekarzy trochę trwa - wyjaśnił Fogiel. Cała rozmowa dostępna na polsatnews.pl.