W australijskich supermarketach straszą puste półki - podaje w poniedziałek australijski serwis informacyjny news.com.au. Wysoki poziom zakażeń, wiele osób jest na kwarantannie W ciągu ostatnich 24 godzin w Australii odnotowano prawie 50 tys. nowych przypadków zakażenia COVID-19, w tym 23 131 w Nowej Południowej Walii, 14 020 w Wiktorii, 5699 w Queensland i 3246 w Australii Południowej. Jak informuje australijski portal, problem pustych półek nie wynika z panicznego wykupu towarów przez obywateli przerażonych epidemią. Znaczny wzrost liczby przypadków COVID-19 oznacza, że także pracownicy supermarketów, na wszystkich poziomach łańcucha dostaw, muszą się izolować w przypadku stwierdzenia kontaktu z osobą zakażoną COVID-19. W związku z tym, wiele osób nie może pojawić się w pracy.O podobnym zjawisku donoszono w szczytowym momencie lockdownu we wrześniu zeszłego roku w Sydney. Teraz zachodzi ono w całym kraju. Obywatele są niezadowoleni z sytuacji Grupy zawodowe, wśród których występują braki kadrowe powodujące puste półki, to nie tylko pracownicy detaliczni w sklepach. Brakuje także pracowników dystrybucji i kierowców ciężarówek.Obywatele wyrażają swoje niezadowolenie sytuacją w mediach społecznościowych, w których komentują braki towarów w sklepach i martwią się o to, jak sytuacja będzie wyglądać w niedalekiej przyszłości. W związku z pogłębiającymi się problemami kadrowymi w kraju w różnych branżach, w zeszłym tygodniu rząd Australii zmienił definicję bliskiego kontaktu w celu złagodzenia wymogów dotyczących kwarantanny. Skrócono również okres kwarantanny do 7 dni. Uprzednio obowiązywało 10 dni. W Nowej Południowej Walii dodatkowo pozwala się teraz na powrót do pracy, jeśli pojawienie się w pracy danej osoby, która przebywa na kwarantannie, jest uznane za niezbędne.