Minister podkreślił jednak, że obecnie nauka zdalna z powodu pandemii wciąż obowiązuje, a resort edukacji i nauki pracuje nad udoskonaleniem nauki na odległość. - Przeznaczyliśmy łącznie blisko pół miliarda złotych na nauczanie zdalne - powiedział Czarnek. Zapytany, czy nauka zdalna może potrwać nawet do końca roku szkolnego, odpowiedział, że zależy to od rozwoju pandemii. Dodał, że ma nadzieję, że już po 8 listopada część uczniów będzie mogła wrócić do szkół. - To jednak zależy od rozwoju pandemii - podkreślił. Co z egzaminami? Minister zapowiedział, że nie ma planów rezygnacji z egzaminu ósmoklasisty. Co z maturzystami? Jak przekazał Czarnek, w ministerstwie trwają prace nad jednorazowym zawężeniem podstawy programowej dla tegorocznych maturzystów, by nie było w niej treści, których uczniowie nie mogli przyswoić m.in. ze względu na pandemie czy ubiegłoroczny strajk nauczycieli. Przemysław Czarnek zaapelował też do rektorów uczelni wyższych o spokój i dialog. Odniósł się w ten sposób do protestów w kraju po czwartkowym orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. Nauka zdalna w szkołach Od soboty 24 października do niedzieli 8 listopada w całym kraju została wprowadzona edukacja zdalna dla uczniów klas IV-VIII szkół podstawowych i dla wszystkich klas szkół ponadpodstawowych oraz dla słuchaczy placówek kształcenia ustawicznego i centrów kształcenia zawodowego. Taki tryb nauki dotyczy około 1 mln 800 tys. uczniów szkół ponadpodstawowych i blisko 2 mln uczniów klas 4-8 szkół podstawowych. Nauka dla dzieci w przedszkolach i uczniów klas I-III szkół podstawowych, według najnowszych wytycznych związanych z pandemią koronawirusa, pozostała bez zmian. Zobacz też: Librus nie działał. Problem ze zdalnym nauczaniem