- Konsultacje z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim, z jego służbami sanitarnymi miały na celu również analizę sytuacji pandemicznej i tego, co może się wydarzyć w kolejnych miesiącach, poczynając od 1 września, października, aż do końca tego roku kalendarzowego - mówił Przemysław Czarnek. - Mówimy o końcu tego roku kalendarzowego, bo dalsza perspektywa czasowa jest rzeczywiście pewną niewiadomą. Nikt z państwa, nikt z nas nie wie, co się będzie działo w kolejnych miesiącach, jeśli chodzi o sytuację pandemiczną - wyjaśnił. 32 tys. stacji do dezynfekcji - Obserwacja tych wszystkich modeli pandemicznych, które są analizowane w Ministerstwie Zdrowia, doprowadziła nas do wniosków następujących: po pierwsze wracamy, jeszcze raz powtarzam, do pełnej nauki stacjonarnej i na horyzoncie nie ma żadnych zagrożeń dla kontynuowania tej nauki stacjonarnej w kolejnych miesiącach, przy zastosowaniu tych wytycznych, które również przekazaliśmy do szkół - powiedział Czarnek. Podkreślił, że "żeby zabezpieczyć dzieci, młodzież i pracowników oświaty przed ryzykiem zarażania się koronawirusem na tyle, na ile jest to możliwe - rząd RP i pana premiera Mateusza Morawieckiego, rząd PiS wyasygnował ponad 100 mln zł na dodatkowy sprzęt dezynfekujący, na materiały dezynfekujące, na maseczki, na rękawiczki zgodnie z zapotrzebowaniem, które dyrektorzy szkół złożyli do 11 sierpnia tego roku".- Już w tym momencie do szkół trafia 32 tys. sztuk stacji do dezynfekcji z funkcją do mierzenia temperatury - mówił. - Tu chodzi nam przede wszystkim o to, żeby te stacje stanęły w szkołach większych, gdzie są setki uczniów i ten przepływ osób bardzo duży. Stąd ta automatyka (...) i automatyczne, można powiedzieć, mierzenie temperatury powinno być rzeczywiście obecne, bo to zapewnia sprawne kontrolowanie na wstępnym etapie stanu zdrowia dzieci i młodzieży, a także innych osób, które do szkoły wchodzą - wyjaśnił minister edukacji i nauki. Maseczki jednorazowe w częściach wspólnych - Środki ochrony osobistej, maseczki jednorazowe ok. 210 mln sztuk. Przypomnę, że maseczki jednorazowe będą używane w częściach wspólnych, nie będą używane w poszczególnych klasach na zajęciach w ramach planu zajęć - powiedział Czarnek.Zapowiedział, że do szkół trafi "12,5 mln sztuk maseczek FFP2 i FFP3" oraz "rękawiczki w ilości ok. 43 mln sztuk". - Pojemniki z płynem do dezynfekcji ok. 560 tys. sztuk i prawie 100 tys. termometrów bezdotykowych - dodał.- Wszystko po to, ażeby dyrektorzy poszczególnych placówek oświatowych odpowiedzialni za bezpieczeństwo na terenie swoich szkół byli wyposażeni w ten sprzęt, który jest im niezbędny do tego, żeby zabezpieczyć uczniów, młodzież, także wszystkich innych pracowników szkół przed zarażaniem się koronawirusem na tyle, na ile jest to możliwe - podkreślił Czarnek, dodając, że "w tym momencie trwa akcja dostaw do tych placówek oświatowych". - Ogromnie dziękuję Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) i panu prezesowi RARS za współpracę z Ministerstwem Edukacji i Nauki, z radą ds. bezpieczeństwa w szkołach, z panią minister Marzeną Machałek, z nami tutaj obecnymi i za tę mobilizację ogromną i tą wielką logistyczną akcję dostaw - powiedział minister edukacji i nauki.Wyjaśnił, że "ona będzie kontynuowana przez kolejne dni aż do 1 września, a następnie uzupełniane będą te dostawy aż do 17 września, tak, żeby do wszystkich placówek oświatowych przed 1 września i po 1 września te niezbędne materiały i urządzenia były dostarczone". Szczepienia uczniów wieku 12-18 lat - Dodatkowym zabezpieczeniem przed koronawirusem, jak wszyscy wiemy, są szczepienia uczniów wieku 12-18 lat. Cieszymy się, że rodzice ponad 30 proc. uczniów w wieku 12-18 lat już zdecydowali się na to wraz ze swoimi dziećmi, że dzieci zostaną zaszczepione (...) Zachęcamy wszystkich rodziców, aby także dzisiaj, aby także jutro, w poniedziałek czy we wtorek korzystali z tych wszystkich punktów szczepień, które oczekują na osoby chętne" - mówił. "Nie brakuje szczepionek, nie brakuje punktów szczepień - zapewnił Czarnek. Minister edukacji i nauki przypomniał, że "MEiN prowadzi w tej materii akcję informacyjną już od czerwca". - Prowadzimy ją również teraz. Przesyłamy do szkół niezbędne i rzetelne informacje na temat tego, jakie dobre konsekwencje wynikają z zaszczepienia się - powiedział Czarnek.Zapowiedział, że "w pierwszym pełnym tygodniu września będziemy prosić dyrektorów o zbieranie ankiet i deklaracji o chęci zaszczepienia swoich dzieci na terenie szkoły, w punktach, które będą tam przygotowywane". - Jeśli ci dyrektorzy stwierdzą, że tych dzieci, które chcą się zaszczepić na terenie szkoły - a będą to punkty również dostępne dla innych pracowników szkoły - jest dużo i jest rzeczywiście potrzeba na zorganizowanie dodatkowego punktu na terenie szkoły - to będziemy oczywiście w tym pomagać. Wytyczne w tym zakresie przekazane są dyrektorom szkoły - przekonywał Czarnek. "Bardzo wysoki poziom bezpieczeństwa nauczycieli" - Powtarzam jednak, że szczepienia dla dzieci są dobrowolne; szczepienia dla nauczycieli są dobrowolne - i nie będziemy wprowadzać żadnego podziału na dzieci zaszczepione bądź niezaszczepione. Takich rzeczy w szkole robić nie będziemy - podkreślił. - Ale będziemy zachęcać nieustannie do tego, żeby korzystać ze szczepień jako tego środka, który zabezpiecza nas przed powikłaniami, przed ciężką chorobą i przed śmiercią, co jest najważniejsze - zapowiedział minister edukacji i nauki. Czarnek przypomniał, że "nauczyciele zostali zaszczepieni w pierwszej grupie priorytetowej jeszcze w na początku marca tego roku". - Dzięki dodatkowej nakładce zrobionej w systemie informacji oświatowej w ciągu kilku, kilkunastu dni zarejestrowaliśmy 590 tys. nauczycieli. Przytłaczająca większość z nich zaszczepiła się wówczas i to podwójną dawką - wyjaśnił.- Szacujemy, że dziś zaszczepionych jest do 80 proc. nauczycieli. Bardzo nauczycielom za tę odpowiedzialność dziękujemy - powiedział. - To powoduje, że ten poziom bezpieczeństwa w środowisku nauczycielskim jest rzeczywiście bardzo, bardzo wysoki. To jest również bezpieczeństwo dla uczniów, którzy będą przez tych nauczycieli uczeni w trybie stacjonarnym - podkreślił minister.