Profesor Włodzimierz Gut pytany w Polsat News o powrót do normalności i między innymi zniesienie obowiązku noszenia maseczek zaznaczył, że zależy to w dużej mierze od tempa szczepień. - Żeby stworzyć odporność stadną, liczba ozdrowieńców i zaszczepionych w społeczeństwie musi oscylować wokół 85 procent, czyli w przypadku Polski to około 32 miliony osób. Przy dostawach szczepionek, które były dotychczas, musimy poczekać jeszcze trzy lata - podsumował wirusolog. Jednocześnie zaznaczył, że przeciwko COVID-19 nie trzeba będzie się szczepić co roku. - Nie będziemy mieli odporności na całe życie, ale nie trzeba będzie szczepić się co roku, jak na przykład na grypę - wyjaśnił. "Wtedy żadne obostrzenia nie byłyby potrzebne" W związku z rosnąca liczbą zakażeń w Polsce, lekarz został zapytany o ewentualne zaostrzenie restrykcji. - Obostrzenia mają określony cel - wyhamować aktywność ludzi i interakcje społeczne. Jeśli ludzie sami ograniczaliby kontakty, to żadne obostrzenia nie byłyby potrzebne. Jeśli ludzie idą pod prąd, to nie znam restrykcji, których nie potrafiliby przełamać swoimi pomysłami i zachowaniem - zaznaczył. - Dziś mamy więcej zakażeń niż tydzień temu, więc cały czas jesteśmy w fazie wzrostu trzeciej fali koronawirusa. Trudno jest nawet powiedzieć, kiedy będzie szczyt zachorowań - dodał profesor Gut. Więcej na ten temat na stronie polsatnews.pl. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ