- Pewien zapas łóżek covidowych jeszcze jest i powinniśmy sobie poradzić, obawiać się możemy o to, żeby nie zabrakło kadry medycznej - powiedział prof. Gut. Dodał, że należy bezwzględnie stosować się do obostrzeń, żeby nie doprowadzić do dalszego wzrostu zakażeń. Zdaniem wirusologa wciąż za mała jest świadomość i wiedza, jak zachować się, gdy wiemy, że mieliśmy kontakt z osobą chorą lub wystąpiły u nas objawy zakażenia koronawirusem. Izolacja domowa Prof. Gut przypomniał, że pierwszym krokiem w takim przypadku jest samoizolacja. - Zróbmy test i jeśli wynik jest dodatni poddajmy się izolacji domowej - powiedział Wskazał, że najszybciej zakażenie koronawirusem wykrywają testy molekularne i te należy stosować. Można je robić pięć-siedem dni po zakażeniu. - Nie może być takiej sytuacji, że chodzimy do pracy, kontaktujemy się z ludźmi, chociaż źle się czujemy, bo wydaje nam się, że to nie COVID- 19. Pamiętajmy, że zaczynamy zarażać już dzień przed wystąpieniem objawów. Sygnałem alarmowym jest już fakt, że zetknęliśmy się z osobą chorą. Jeśli wystąpią objawy zakażenia, należy natychmiast skontaktować się z lekarzem. Lekarz decyduje o tym, czy są wskazania do wykonania testu i to on decyduje o sposobie leczenia - powiedział. "Nie rezygnujmy ze szczepień" Profesor Gut przestrzega przed tym, żeby nie leczyć się samemu, co często ma miejsce. - Wtedy jest większa szansa, że unikniemy izolacji szpitalnej. Nie można dopuścić do sytuacji, kiedy stan chorego się pogarsza, ma duszności, kłopoty z oddychaniem, objawy bólowe i nadal nie zgłasza się do szpitala - dodał. Profesor podkreślił, że dopóki szczepienia nie będą powszechne, przestrzeganie reżimu sanitarnego ma ogromne znaczenie. - Nie rezygnujmy ze szczepień, bo jedynie szczepienia mogą ograniczyć znacząco liczbę zakażeń. Już pierwsza dawka szczepionki zabezpiecza przed ciężkim przebiegiem choroby. I pamiętajmy, że nie ma to znaczenia, jaką szczepionkę przyjmiemy - powiedział.