Wtorkowy bilans - 680 nowych przypadków - przyniósł kolejny rekord zakażeń w naszym kraju. Od kilku dni obserwujemy bardzo wysokie wskaźniki. W poniedziałek (3 sierpnia) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o 575 nowych przypadkach. W niedzielę (2 sierpnia) było ich 548, w sobotę (1 sierpnia) - 658, w piątek (31 lipca) 657, a w czwartek (30 lipca) 615. "Pokłosie rozluźnienia społeczeństwa" Prof. Włodzimierz Gut, pytany o rekordowy dzienny wzrost zakażeń, zaznacza, że nie spodziewa się, by w tym tygodniu bilans urósł do tysiąca zakażeń dziennie. "Raczej mało prawdopodobne, byśmy w tym tygodniu do tego doszli. Możliwe natomiast, że będziemy mieli nawet 800 przypadków zakażeń dziennie i to będzie rekord tego tygodnia" - mówi Wirtualnej Polsce.Zdaniem wirusologa liczby w tym tygodniu to "pokłosie rozluźnienia społeczeństwa". "Nawet gdyby teraz, w tej chwili, wszyscy się nawrócili i zostali świętymi, czyli zastosowali wszystkie reguły, to i tak wynik tego będzie dopiero widoczny na zakażeniach pojawiających się w przyszłym tygodniu" - tłumaczy. "Organizatorzy wesel próbują chyba czasami zrobić misję samobójczą" Ekspert był też pytany o organizację wesel. Jego zdaniem ustalone zasady powinny być egzekwowane wobec wszystkich. "Organizatorzy próbują chyba czasami zrobić misję samobójczą. Zgadzają się na wszystko, co na weselu się dzieje, zapominając, że może dojść do sytuacji, kiedy kolejnego wesela nie będzie" - zaznacza prof. Gut.