Test sprzedawany będzie w popularnej sieci handlowej. Jego producentem jest szwajcarskie laboratorium PRIMA Lab. Jak poinformowano, jest to test serologiczny - o nazwie Primacovid wykrywający przeciwciała IgG i IgM przeciwko koronawirusowi wywołującemu COVID-19. Przeciwciała te powstają po zetknięciu z patogenem. Producent zapewnia, że test jest wyjątkowo prosty w użyciu: do badania używa się małej próbki krwi, a czas oczekiwania na wynik to około 10 minut. Producent deklaruje, że jego dokładność sięga ponad 98 proc. Można go wykonać w warunkach domowych. - Test może wykonać każdy, kto miał lub podejrzewa, że miał kontakt z osobami zakażonymi lub z osobami z objawami COVID-19, lub po prostu każdy, kto chce być świadomy tego, czy przebył już infekcję - czytamy w informacji prasowej. Wyniki mogą być fałszywe Wirusolog z Warszawy prof. Włodzimierz Gut powiedział, że na świecie jest już ponad sto takich testów. Z dotychczasowych obserwacji wynika, że wyniki tego badania mogą być różne u tej samej osoby. Nie ustalono jeszcze, który z nich jest tzw. złotym testem, czyli najbardziej wiarygodnym. - Z serologicznymi testami jest ten problem, że albo są wyśrubowane i wtedy nie wykrywają (koronawirusa), albo mogą dawać krzyżowe reakcje z innymi koronawirusami, których jest sporo. Wykrywają, że ktoś w swoim życiu miał kontakt z koronawirusem, ale niekoniecznie z tym, który wywołuje COVID-19 - twierdzi specjalista. Uważa on, że możemy wykonać taki test, jeśli jesteśmy bardzo ciekawi, czy mamy przeciwciała na koronawirusa. - Jednak w rozwiązaniu w Polsce problemu z COVID-19 takie testy niewiele pomogą - dodaje. Producent zaleca, aby w przypadku pozytywnego wyniku na obecność przeciwciał IgG i/lub IgM niezwłocznie skontaktować się z lekarzem i zgłosić ten wynik. W przypadku negatywnego wyniku, jeśli występują objawy, które można przypisać COVID-19, również należy skontaktować się z lekarzem. Prof. Włodzimierz Gut nie uważa jednak, że jeśli ktoś uzyska wynik pozytywny, to powinien się zgłosić na testy genetyczne. - Gdy przeciwciała się pojawiają, to testy genetyczne przestają już być skuteczne. Może być już po zakażeniu i wtedy nie ma po co. Z kolei we wczesnej fazie nie ma jeszcze przeciwciał, jest tylko wirus - wyjaśnia.