Lekarz naczelny ds. COVID-19 w szpitalu wojewódzkim w Szczecinie prof. Miłosz Parczewski powiedział, że sprawdzają się przewidywania ekspertów dotyczące wzrastania liczby zakażeń z końcem lata. Pojawiają się "zwiastuny" Odnosząc się do zwiększania się liczby pacjentów w szpitalu w ostatnich tygodniach prof. Parczewski wskazał, że nadal mowa jest o "statystyce małych liczb".- Widzimy natomiast, że zaczynają się pojawiać "zwiastuny", które pojawiały się także przed poprzednią falą - mikroogniska, czyli niepowiązane epidemiologicznie zachorowania kilku osób z jednego ogniska, najczęściej to zachorowania rodzinne lub w okolicach rodziny - zaznaczył lekarz zakaźnik.Pierwsi w Polsce uczniowie zaszczepią się w szkołachPrzypomniał, że nieprzyjęcie szczepionki może prowadzić do ciężkich objawów.- Osoby niezaszczepione mają typowy przebieg choroby. Pamiętajmy, że w szpitalu oglądamy wierzchołek góry lodowej - przebieg średnio ciężki i ciężki. Przypadki łagodne są leczone przez lekarzy rodzinnych - powiedział Parczewski.Zaznaczył, że przebieg choroby u tych osób nie różni się znacznie od tego, który lekarze obserwowali we wcześniejszych falach pandemii koronawirusa - najważniejszym wskazaniem do hospitalizacji jest zapalenie płuc i niewydolność oddechowa. Nie pojawiają się natomiast zaburzenia słuchu, mniej osób, niż wcześniej, traci też smak. Ciężkie przypadki czterdziestolatków - Mamy natomiast przypadki ciężkiego przebiegu COVID-19, ciężkie zapalenia płuc, często u osób stosunkowo młodych, czterdziestokilkulatków. Rzeczywiście, populacja osób chorujących obniżyła swój wiek - wskazał lekarz.Przyznał, że pojawiły się w szpitalu osoby zaszczepione, które zachorowały na COVID-19, były to jednak pojedyncze przypadki.- U większość osób zaszczepionych, które konsultujemy, choroba ma przebieg łagodny i pacjent wraca do domu - powiedział prof. Parczewski.USA: Szpitale w Teksasie są przepełnione. "Jesteśmy zdesperowani"Zaznaczył, że przypadki zachorowań po szczepieniu należy rozpatrywać w kontekście ok. 80-85-procentowej skuteczności szczepień wobec wariantu Delta.- Najważniejszym pozostaje fakt, że szczepienia w większości przypadków absolutnie zapobiegają ciężkiemu przebiegowi. Nie odnotowaliśmy do tej pory zgonów osób zaszczepionych przeciw COVID -19 - powiedział lekarz.