Prof. Horban pytany był na antenie TVP Info o stan epidemii w Polsce. Podkreślił, że najważniejszym miernikiem sytuacji nie jest liczba osób z dodatnim wynikiem testu, ale liczba zajętych łóżek w szpitalach oraz pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. - Najważniejsza jest liczba pacjentów wymagających hospitalizacji i liczba pacjentów na oddziałach intensywnej terapii, czyli liczba zajętych respiratorów. To jest miarą rzeczywistego rozmiaru epidemii, ponieważ to są twarde dane - zaznaczył lekarz. "Być może już jesteśmy na krzywej opadającej" Prof. Horban zwrócił uwagę, że w ostatnich tygodniach Polska była na tzw. plateau - ponad 20 tys. osób zakażonych dziennie. - Naszym zmartwieniem było, żeby nie było więcej, żeby liczba hospitalizowanych nie przekroczyła liczby dostępnych łóżek. W tym momencie, kiedy mamy tyle samo, a nawet z lekkim spadkiem, być może już jesteśmy na krzywej opadającej - powiedział główny doradca premiera ds. COVID-19. Odnosząc się do zachowań obywateli, prof. Horban zwrócił uwagę, że coraz więcej osób zamiast maseczek nosi różnego rodzaju zasłonki. One, jak podkreślił - przed niczym nas nie chronią. Najbardziej decydujący jest obecny tydzień Pytany o rekomendacje na święta Bożego Narodzenia główny doradca premiera ds. COVID-19 powiedział, że "na pewno nie będą to normalne święta i normalny sylwester, bo ta epidemia w ciągu miesiąca nie ma szans na wygaśnięcie". - Na razie jest jeszcze dużo czasu. Jeżeli liczba nowo zdiagnozowanych przypadków będzie malała - dojdzie do kilku tysięcy dziennie, to już jesteśmy w domu, ale bardzo trudno jest prorokować. Wszystko zależy od zachowania ludzi - powiedział prof. Horban. Podkreślił, że najbardziej decydujący jest obecny tydzień. - Powinno spadać. Jak będzie 15 tys. w piątek lub w czwartek, to już jest dobrze - oświadczył. Pytany o inny scenariusz, prof. Horban wyjaśnił, że większe ograniczenia powinny być konsultowane ze społeczeństwem. - Trzeba przekonać ludzi do konieczności tego typu ograniczeń - zaznaczył. Dodał, że w najtrudniejszej sytuacji są osoby starsze, ponieważ najtrudniej przechodzą infekcję.