- Dane epidemiczne są dalej niepokojące. Niemcy i inne kraje wokół nas wprowadzają nowe obostrzenia. My także, najpóźniej w czwartek, przedstawimy nowe obostrzenia - powiedział szef rządu podczas wizyty w Wadowicach. Dodał, że rząd będzie walczył z pandemią dodatkowymi obostrzeniami "w okresie wielkanocnym". - Wokół nas - Niemcy, Czesi, inne kraje wprowadzają nowe obostrzenia i my także najpóźniej w czwartek przedstawimy na kolejne dwa tygodnie pewne nowe obostrzenia właśnie po to, żeby przydusić wirusa raz jeszcze i doczekać do tego momentu, kiedy będziemy mogli powiedzieć, że odporność zbiorowa zwycięża z wirusem - wyjaśnił premier. - Będziemy prezentować obostrzenia na okres dwóch tygodni, czyli na tydzień poprzedzający święta wielkanocne i tydzień po Wielkanocy - doprecyzował Mateusz Morawiecki. Premier zapowiedział, że w najbliższych czterech, pięciu tygodni do Polski dotrze siedem milionów dawek szczepionek. Od kwietnia w Polsce będzie również dostępna szczepionka Johnson&Johnson. - To sprawi, że do końca kwietnia zaszczepionych przynajmniej pierwszą dawką będzie kolejne siedem milionów osób - powiedział Morawiecki. - To zdaniem epidemiologów spowoduje, że ta fala powinna wygasać - podkreślił premier. Premier: Będzie kolejna tarcza - Będzie kolejna tarcza, zwłaszcza dla tych branż jak hotelarstwo, gastronomia, restauracyjna, turystyka - oświadczył Morawiecki. Jak dodał, będzie przedłużenie dotychczasowych zasad oraz dodatkowe instrumenty, które "będą miały pomóc, w tych ostatnich, mam nadzieję, tygodniach i miesiącach". - Są branże, które w miarę suchą stopą przeszły przez COVID-19, np. szeroko rozumiana branża spożywcza. Ale są takie, które od października praktycznie są w niezwykle trudnym położeniu, w znacznym stopniu zamknięte - tłumaczył Morawiecki. Szef rządu podkreślił, że jedynym sposobem na powrót gospodarki na normalne tory jest skuteczne zwalczenie pandemii COVID-19. - Żeby ta skuteczna walka się ziściła, potrzebujemy szczepionek, czasu i jeszcze raz szczepionek, zachowania reguł i obostrzeń - zaznaczył premier. Mateusz Morawiecki dodał, że mimo pandemii Polska zachowuje stabilność rynku pracy. - Mikro i małe firmy chcą w większości utrzymać zatrudnienie, a średnie i większe firmy i bardzo duże deklarują łącznie per saldo nowe zatrudnienie - przekazał. Morawiecki dodał, że o dobrej kondycji krajowego rynku pracy świadczy to, że Polska ma najniższe w UE bezrobocie. - Dla mnie to najważniejsza rzecz w całej gospodarce, żeby utrzymać jak najniższy poziom bezrobocia, jak najwyższy poziom zatrudnienia - wskazał szef rządu.