- Sytuacja jest krytyczna - mówił Conte na konferencji prasowej w Rzymie i apelował do obywateli o przestrzeganie reguł. - Nie możemy tracić czasu - oświadczył podkreślając, że atak drugiej fali pandemii we Włoszech i w Europie jest "ostry". Jak wskazał, "należy wprowadzić wszystkie niezbędne kroki, by uniknąć generalnego lockdownu" w kraju. Położył nacisk na to, że w drugiej fazie będzie inna strategia walki z koronawirusem, bo Włochy "nie mogą pozwolić sobie na zatrzymanie". Mówiąc o obostrzeniach dotyczących restauracji premier poinformował, że muszą być zamykane o północy, a przy jednym stole nie może siedzieć więcej niż sześć osób. Lokale bez miejsc siedzących mogą być otwarte tylko do godziny 18. Wszyscy restauratorzy muszą wyznaczyć dopuszczalną liczbę klientów w ich lokalu w zależności od jego powierzchni. Żadne ograniczenia dotyczące godzin otwarcia lokali gastronomicznych i bufetów nie dotyczą lotnisk, punktów przy autostradach i szpitali. Premier podkreślił, że szkoły pozostają otwarte, ale należy rozłożyć czas wejścia uczniów na lekcje, także na zmianę popołudniową. Zastrzegł, że działalność dydaktyczna w placówkach oświatowych pozostaje priorytetem. Zabronione będą lokalne festiwale i festyny, uprawianie amatorskiego sportu kontaktowego i zawody w tej kategorii. Premier przyznał, że doszło do "intensywnego dialogu" z doradczym komitetem naukowym na temat siłowni. Jak ogłosił, rząd daje im tydzień na dostosowanie do wymogów bezpieczeństwa sanitarnego. Te miejsca, gdzie nie zostaną wprowadzone protokoły walki z epidemią, zostaną zamknięte - zapowiedział. "Najwyższą ostrożność" i noszenie maseczek Conte zalecił podczas spotkań rodzinnych i z przyjaciółmi. Ogłosił, że burmistrzowie miast będą mogli zamykać place, by zapobiec tworzeniu się tam skupisk, zwłaszcza w weekendy w czasie życia towarzyskiego. Premier zastrzegł, że nie stawia na razie żadnych prognoz, dotyczących okresu świąt Bożego Narodzenia. Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)