- Niestety po raz drugi spędzimy święta wielkanocne w cieniu pandemii. Jesteśmy dziś w najtrudniejszym momencie walki z koronawirusem. Dlatego chciałbym się zwrócić do państwa z apelem. Pozostańmy w te święta w domu, w gronie najbliższej rodziny, wśród tych, z którymi mieszkamy na co dzień - zaapelował premier. - Wiem, jakie to trudne. Wiem, że wszyscy jesteśmy tą sytuacją już bardzo zmęczeni. Ale zróbmy to dla naszych bliskich, dla naszych rodzin i dla siebie - dodał Morawiecki. Szef rządu wspominał pierwszą ofiarę koronawirusa w Polsce - 57-letnią pacjentkę poznańskiego szpitala. - Od tego czasu tysiące rodzin zbyt wcześnie pożegnało swoich najbliższych - powiedział premier. Przeprosiny premiera Morawiecki przyznał, że miniony rok był dla niego "lekcją pokory". - Rzeczywistość epidemiczna nieraz okazała się bardziej skomplikowana niż moje nadzieje. Jeszcze latem wszyscy wierzyliśmy, że ani pandemia, ani obostrzenia nie wrócą do nas na taką skalę. Ja również z nadzieją patrzyłem na spadające wówczas liczby zakażeń - przyznał. Premier zaznaczył, że wielu politykom zabrakło "postawy odpowiedzialności". - Nie mogę cofnąć czasu, ale sam też bym dzisiaj pewne kwestie opisywał inaczej. Dlatego dziś za te momenty chcę państwa przeprosić z nadzieją, że ten gest pojednania będzie nam towarzyszył w nadchodzących trudnych tygodniach. Szczepionki wielką szansą Premier podkreślił, że jedyną drogą do normalności jest program szczepień. - Każdego dnia pracujemy, aby system szczepień był jeszcze sprawniejszy - wyjaśnił Morawiecki. - Trwa wyścig z czasem. Nowe mutacje sprawiają, że epidemia rozwija się jeszcze szybciej, dlatego i my musimy szczepić się w jeszcze większym tempie - wskazał. - Nasze możliwości sięgną nawet 10 milionów szczepień każdego miesiąca lub więcej - zapowiedział szef rządu. Premier obiecał także, że do końca lata zostaną zaszczepieni wszyscy chętni i wówczas zniesione zostaną "najbardziej uciążliwe ograniczenia". Morawiecki podkreślił, że w każdej z zaszczepionych grup, m.in. wśród medyków, liczba zachorowań na COVID-19 gwałtownie spadła. - Zaufajmy naukowcom - apelował premier. - Nawet po najczarniejszej nocy zawsze przychodzi dzień. I również po pandemii wróci normalność. Wszystko jest w naszych rękach - zakończył Mateusz Morawiecki.