W poniedziałek odbyło się spotkanie premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie koronawirusa z ministrem zdrowia, głównym inspektorem sanitarnym i szefem MSWiA, a także odprawa w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa z wojewodami i z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi. Dwa laboratoria, sześć kolejnych uruchamianych Premier podkreślał, że służby są w gotowości na wypadek pojawienia koronawirusa na terenie Polski. "Przeprowadziliśmy dzisiaj szerokie konsultacje i akcję informacyjną ze wszystkimi wojewodami, z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi. Szczegółowo omówiliśmy, co należy robić, żeby ograniczyć ryzyko związane z rozprzestrzenianiem się wirusa w Polsce" - wskazał szef rządu.Podkreślił, że gotowe są laboratoria diagnostyczne. "Dwa laboratoria cały czas są pod parą, a sześć kolejnych jest już uruchamianych, chociaż nie ma na dzisiaj takiej potrzeby, żeby były czynne i w sposób bieżący pobierały materiał do badań" - powiedział Morawiecki."Chcemy jednak być przygotowani, nawet nadmiarowo można powiedzieć, na wszelki wypadek, gdyby wirus pojawił się w Polsce i gdyby pojawił się u większej liczby osób" - zaznaczył premier. Specjalne SMS-y dla Polaków wracających z zagranicy Morawiecki wspomniał, że dla Polaków wracających z zagranicy przygotowane zostały specjalne komunikaty SMS-owe, w których zawarto szereg informacji na temat koronawirusa. "Dla wszystkich Polaków wracających z zagranicy: wakacji, misji dyplomatycznych czy gospodarczych, czy po prostu od znajomych, przygotowaliśmy komunikaty SMS-owe, w których przekażemy odpowiedni zasób informacji, jak należy się zachowywać, jakie objawy mogą świadczyć o tym, że koronawirus wystąpił lub nie i czego należy się wystrzegać" - powiedział premier. "Dla osób, które wracają samolotami z różnych podróży zagranicznych, mamy dodatkowe badania temperatury, również Polskie Linie Lotnicze wyposażają się w termometry po to, by ten element diagnostyki móc bardzo szybko wykorzystać" - dodał. Premier w stałym kontakcie z prezydentem "Pan prezydent również dzisiaj, wiem, że przeprowadzał konsultacje ze specjalistami w tej dziedzinie. Pan prezydent jest bardzo żywo tą sprawą nie tylko zainteresowany, ale też na bieżąco informowany przez mnie, przez pana ministra zdrowia, jakie są tutaj ryzyka związane z rozprzestrzeniania się tego koronawirusa i jakie mechanizmy, które mają ograniczać jego rozprzestrzenianie stosujemy już, jakie chcemy zastosować" - powiedział premier. Dodał, że również dzisiaj na bieżąco przekazywał informacje prezydentowi. Szef rządu podziękował ministrowi spraw wewnętrznych i administracji, który przez wojewodów i służby w terenie trzyma rękę na pulsie. "Wszystko to, co należy zrobić w takim momencie, w jakim jesteśmy, żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się, ewentualnemu pojawianiu się tego wirusa, w Polsce jest robione" - zapewnił Morawiecki. Wskazał, że wszystkie służby w urzędach wojewódzkich i służby medyczne są we właściwy sposób uzbrojone we wszystkie materiały, procedury i wiedzę. "Staramy się docierać do obywateli z najwłaściwsza pigułą, nomem omen, informacyjną na ten moment i robić to wszystko, co trzeba, co robią profesjonalne służby państw, żeby zapobiegać raczej niż leczyć" - podkreślił premier. Mariusz Kamiński: Służby są zmobilizowane Szef MSWiA Mariusz Kamiński zapewnił w poniedziałek, że wszystkie służby mu podległe są w pełni zmobilizowane w związku z możliwością pojawienia się koronawirusa w Polsce. "Do sprawy podchodzimy poważnie" - podkreślił Kamiński. Poinformował też, że w poniedziałek miał telekonferencję poświęconą zagrożeniu koronawirusem z wojewodami i z wojewódzkimi inspektorami sanitarnymi. Brał w niej udział również komendant główny Straży Granicznej i szef Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. "Służby są zmobilizowane, działają w sposób odpowiedzialny, wszelkie procedury zostały przejrzane, odświeżone tak, żeby skutecznie, szybko i profesjonalnie zareagować, jeżeli wirus pojawi się w naszym kraju" - powiedział Kamiński. "Jesteśmy gotowi na każdą ewentualność" Szef MSWiA stwierdził też, że Agencja Rezerw Materiałowych, która ma obowiązek zabezpieczać państwo na czas kryzysów, także epidemiologicznych, ma odpowiedzenie środki, żeby "użyć ich na masową skalę", jeśli zajdzie taka potrzeba. "Wszelkie informacje, że są niedobory w tym zakresie proszę traktować z dużym dystansem. Jesteśmy gotowi na każdą ewentualność" - powiedział szef MSWiA. Dodał, że służby państwowe monitorują i starają się być w kontakcie z Polakami, którzy są w tych rejonach świata, w których pojawiła się epidemia. Kamiński zapewnił też, że służby sanitarne są w gotowości, aby być na lotnisku i udzielić odpowiedniej pomocy zarażonym wirusem. Poinformował również, że są przygotowywane miejsca w szpitalach na oddziałach zakaźnych, a wojewodowie codziennie przekazują bieżąca informację w tym zakresie do Ministerstwa Zdrowia" - mówił. "Na szczęście, póki co, nie ma u nas wirusa, ale jeśli się on pojawi - a dociera do Europy - podejmiemy adekwatne, szybkie i profesjonalne działania" - podkreślił Kamiński. "Wirusa w Polsce nie ma, ale prędzej czy później się pojawi" "Wirusa w Polsce nie ma, ale prędzej czy później się pojawi. Wszystkie służby medyczne w są w gotowości, mamy wdrożone procedury, które do tej pory dotyczyły wyłącznie Polaków wracających z Chin" - zapewnił z kolei minister zdrowia Łukasz Szumowski. Szef resortu zdrowia podkreślił, że "w tej chwili są potrzebne takie same procedury dla osób, które były w północnych Włoszech, w miejscach, gdzie wystąpiły przypadki zarażenia koronawirusem". Wskazał też, że Polska przygotowuje się na ewentualne zarażenia koronawirusem. "Uruchamiamy kolejne laboratoria, które będą gotowe do ewentualnej diagnostyki pacjentów na obecność koronawirusa" - powiedział. Co z noszeniem maseczek? Minister wskazał, że nie ma konieczności profilaktycznego noszenia maseczek na twarzy. "Nie potwierdzają tego także eksperci międzynarodowi. Maseczki potrzebne są wyłącznie osobom chorym, a takich w Polsce nie ma" - powiedział. Szef resortu zdrowia zapowiedział, że w portach lotniczych będzie wdrażany pomiar temperatury u pasażerów, "żeby w wielkich skupiskach ludzi mieć przegląd sytuacji". Dodał, że pracownicy Polskich Linii Lotniczych zostaną w odpowiedni sprzęt. "Osoby, które wracają do Polski z północnych Włoch i z Chin, są objęte monitorowaniem przez służby sanitarne" - powiedział. Dodał, że "dostaną w SMS-ach informacje o tym, jak mają postępować" - powiedział. Stosowne informacje mogą również znaleźć na stronie Ministerstwa Zdrowia. Podkreślił, że na razie ważne jest "racjonalne zachowanie". Informacje dla osób wracających z Włoch Premier Morawiecki zaapelował, by osoby, które wracają z ferii zimowych z Włoch, obserwowały swój stan zdrowia i postępowały zgodnie z komunikatami resortu zdrowia. "Jest to popularny kierunek wyjazdów na narty dla części Polaków. Mamy także sporo naszych rodaków we Włoszech. Tutaj szczególnie ważne jest dla tych osób, które wracają na tzw. kołach - samochodami, pociągami, żeby te osoby w odpowiedni sposób zawiadywały swoim zdrowiem poprzez te komunikaty, które również otrzymują z Ministerstwa Zdrowia" - powiedział premier. Czytaj również: Ważne informacje dla Polaków wracających z Włoch Epidemia koronawirusa Epidemia koronawirusa rozprzestrzeniła się na 25 krajów i terytoriów na świecie, w tym na kilka europejskich, m.in. Włochy, Niemcy, Francję i Finlandię. Poza Chinami kontynentalnymi odnotowano dotąd 34 zgony - 12 w Iranie, siedem w Korei Południowej, siedem we Włoszech, cztery w Japonii, dwa w Hongkongu, po jednym na Filipinach, na Tajwanie i we Francji. Po Chinach - krajem, gdzie wirus najszybciej się rozprzestrzenia, jest Korea Południowa. Do 763 wzrosła tam liczba zakażonych koronawirusem wywołującym ostre zapalenie płuc. W ostatnich dniach coraz więcej przypadków zachorowań stwierdzono we Włoszech, gdzie na północy kraju w kilka dni stwierdzono 229 zachorowań. Zmarło siedem osób zakażonych koronawirusem. W Lombardii i w Wenecji Euganejskiej zanotowano zdecydowaną większość z potwierdzonych dotąd we Włoszech przypadków.