Szef centrolewicowego rządu powiedział podczas wystąpienia w siedzibie rządu, że w Hiszpanii pożądane są nowe restrykcje epidemiczne, aby uniknąć lockdownu. Wskazał, że szybko przybywa nowych zakażeń, a od środy łączna liczba przypadków według oficjalnych danych przekracza jeden milion. Premier zaznaczył jednak, że dane resortu zdrowia nie są precyzyjne. Jak dodał, przypuszcza się, że w Hiszpanii od początku epidemii mogło zakazić się już trzy mln obywateli. Sanchez przypomniał, że podczas czwartkowej wideokonferencji z władzami wspólnot autonomicznych Hiszpanii w sprawie wprowadzenia w kraju ujednoliconych restrykcji sanitarnych zabrakło konsensusu, gdyż władze Madrytu i Kraju Basków były temu przeciwne. Tymczasem krótko po wystąpieniu Sancheza władze baskijskie ogłosiły, że wezwały już rząd centralny do ogłoszenia na terenie ich wspólnoty autonomicznej stanu zagrożenia epidemicznego wraz z nasileniem się tam zakażeń.