W czwartkowym wywiadzie dla lizbońskiego tygodnika "Visao" minister zdrowia Marta Temido potwierdziła paraliż systemu służby zdrowia w Portugalii, do którego przyczyniła się pandemia. Wskazała, że chaos ten może utrzymywać się jeszcze przez kilka kolejnych tygodni. Temido wskazała, że najbardziej paraliż publicznej służby zdrowia jest widoczny w aglomeracji Lizbony. - Sytuacja wciąż jest bardzo trudna w całym kraju. Wczoraj na oddziałach intensywnej terapii leczyło się ponad 800 zainfekowanych - dodała. W ocenie portugalskiej minister zdrowia analizowana pod koniec stycznia możliwość kierowania pacjentów do szpitali w krajach UE na razie jest w fazie planowania. - Taki scenariusz to ostateczność - stwierdziła Temido. W czwartek rano służby medyczne Portugalii potwierdziły, że poza brakiem łóżek w wielu szpitalach poważne problemy dotyczą też funkcjonowania infolinii SNS24, pod którą pacjenci mogą zasięgnąć informacji medycznych. Jak wynika ze statystyk zawartych na portalu portugalskiej służby zdrowia, wraz z nadejściem trzeciej fali koronawirusa infolinia SNS24 z powodu niewydolności systemu i licznej grupy próbujących dodzwonić się pacjentów traci średnio na godzinę 166 połączeń telefonicznych.