W czwartek rano szef KPRM, pełnomocnik rządu ds. szczepień Michał Dworczyk poinformował, że dla osób w wieku 40-59 lat, które wypełniały od stycznia formularz, deklarując gotowość do zaszczepienia się, zostały wystawione e-skierowania i otworzono możliwość do rejestracji na konkretny termin szczepienia. Jak podał, to grupa licząca ponad 600 tysięcy osób. Przyznał jednocześnie, że z powodu usterki systemu część osób w wieku 40-59 lat rejestrowała się na kwietniowe terminy szczepień. Dlatego - jak mówił - na kilka godzin zostaje wstrzymana rejestracja. Potem do każdej takiej osoby zadzwoni konsultant lub automat, proponując termin w drugiej połowie maja. Müller podczas późniejszej rozmowy w Radiu Dla Ciebie - dopytywany czy zostaną wyciągnięte jakieś konsekwencje, po tym co się wydarzyło - odparł, że jeśli Polska realizuje program szczepień "w jeden z najbardziej efektywnych sposobów w całej Europie, to ostatnią rzeczą, o której można myśleć, to jakiekolwiek wyciąganie negatywnych konsekwencji wobec osób, które prowadzą program szczepień". Podkreślił, że spośród największych krajów europejskich, Polska jest w absolutnej czołówce. - W tej chwili trzeba wyciągnąć wnioski z błędu, który się pojawił i one zostaną niezwłocznie dzisiaj jeszcze wyciągnięte i poprawione - powiedział Müller. "Minister Dworczyk od początku wykonuje bardzo dobrą pracę" Rzecznik rządu przyznał, że jeśli chodzi o kwestie związane z uruchomieniem rejestracji, to "być może trzeba było wcześniej jeszcze raz poinformować dokładnie o tych zasadach, które były wiele tygodni temu przekazane". Müller pytany, czy premier Mateusz Morawiecki nadal ma zaufanie do ministra Dworczyka i tego jak prowadzi on program szczepień, odparł: - Tak, oczywiście. - Minister Dworczyk od samego początku wykonuje bardzo dobrą pracę, jeżeli chodzi o program szczepień. Dzięki jego pracy oraz wszystkich osób zaangażowanych w zespole ds. szczepień, Polska ma właśnie taki, a nie inny w tej chwili efekt szczepień, czyli bodajże na ten moment jesteśmy drugim krajem spośród największych krajów UE, co do efektywności tego programu - powiedział rzecznik rządu.