Premier Mateusz Morawiecki podczas sobotniej konferencji prasowej przedstawił nowe zasad dotyczące sytuacji epidemicznej. Zwracał też uwagę, że przed nami okres świąt Bożego Narodzenia, czyli momentu, w którym rodziny się spotykają. - Dlatego szczególnie chcę zaapelować już dzisiaj, aby to były spotkania w gronie małych rodzin, tych, z którymi mieszkamy; żeby nie przemieszczać się pomiędzy miastami, bo od naszej dyscypliny będzie zależało to, jak ostre będą musiały być restrykcje potem. Podkreślał też, że redukcja kontaktów społecznych w okresie świąt Bożego Narodzenia jest tematem fundamentalnie ważnym dla dalszego przebiegu epidemii. Dlatego rząd pracuje również nad takimi możliwościami prawnymi, które ograniczą przemieszczanie się. Rzecznik rządu zwrócił uwagę, że ograniczenia w przemieszczaniu się mogłyby nastąpić w przypadku narodowej kwarantanny, której "ciągle nie można wykluczyć". - Mamy jednak nadzieję, że ten scenariusz się nie zrealizuje, że odpowiedzialne podejście obywateli spowoduje, że liczba zakażeń będzie się zmniejszać - zaznaczył. Kwarantanna dla osób przyjeżdżających na święta zza granicy? Müller dodał, że rząd rozważa jednak wprowadzenie kwarantanny dla osób przyjeżdżających do Polski na święta zza granicy. - Rozważamy wprowadzenie obowiązkowej kwarantanny dla osób przyjeżdżających na święta zza granicy - mówił. W trakcie sobotniej konferencji prasowej premier Morawiecki apelował, żeby "najlepiej nie zamawiać żadnych wyjazdów, żadnych atrakcji turystycznych ani w Austrii, ani we Włoszech, ani w Szwajcarii, ani również w Polsce". Zaznaczył jednocześnie, że rząd już zaproponował "szeroki pakiet wsparcia dla branż". Wskazał, że "najbardziej poturbowane" przez drugą falę koronawirusa są branże: turystyczna, hotelarska i gastronomiczna. - O te branże szczególnie zadbamy, ale wszystkich Polaków musimy dzisiaj poprosić, żeby nie planowali wyjazdów, dużych spotkań rodzinnych, bo wtedy dochodzi do tego mieszania się pomiędzy sobą ludzi i zwiększonego prawdopodobieństwa transmisji koronawirusa - dodał.