Jak wyjaśniono, w czwartek mieszkaniec okolic Mediolanu zgłosił się na pogotowie w miejscowości Codogno. Potwierdzono u niego groźnego wirusa z Chin. Jego stan określono jako bardzo ciężki. Okazało się, że pod koniec stycznia Włoch ten zjadł kolację z przyjacielem, który wrócił z Chin i został potem hospitalizowany. W piątek 38-latek został przewieziony do mediolańskiego szpitala, a kwarantannie i badaniom poddano wszystkich, którzy mieli z nim kontakt, w tym jego żonę oraz lekarzy i pielęgniarki z pogotowia. To łącznie około 40 osób. Przypuszcza się, że jest wśród nich następnych dwoje zakażonych. Trwa oczekiwanie na wyniki badań. To czwarty przypadek zakażenia koronawirusem we Włoszech. Troje pierwszych chorych to dwoje chińskich turystów z miasta Wuhanu - epicentrum epidemii oraz ewakuowany stamtąd młody Włoch. Cała ta trójka zaraziła się w Chinach. Z Rzymu Sylwia Wysocka