Lindsay, która pracuje na oddziale intensywnej terapii w szpitalu w Long Island Jewish Medical Center w Glen Oaks, została zaszczepiona w poniedziałek. - To nie różniło się niczym od przyjęcia jakiejkolwiek innej szczepionki - zauważyła Lindsay podczas wykonywania zastrzyku pokazywanego na żywo w telewizji. Lindsay zajmuje się pacjentami z koronawirusem od wybuchu epidemii w Nowym Jorku. -Czuję, że nadchodzi uzdrowienie. (...) Mam nadzieję, że oznacza to początek i koniec bardzo bolesnego okresu w naszej historii. Chcę wzbudzić w społeczeństwie zaufanie, że szczepionka jest bezpieczna. Jesteśmy w trakcie pandemii, więc wszyscy musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby położyć jej kres. Wierzę w naukę. Moja praktyka jako pielęgniarki opiera się na nauce, więc ufam nauce - podkreśliła Lindsay. Dziękował jej za pracę gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo. Mówił, że widać już światło na końcu tunelu, choć jest długi. Apelował też, aby ludzie postępowali mądrze w okresie świątecznym. - Chcę pani podziękować z głębi serca za to, co pani robi. (...) Kiedy używamy słowa bohaterowie, nie są one banałem, wyrażamy to głęboko i szczerze. To, co robicie codziennie jest bohaterstwem - akcentował Cuomo. Jak podała lokalna telewizja NY1, powołując się na nowojorskiego komisarza ds. zdrowia Dave’a Chokshi, w poniedziałek szczepionka dla pracowników służby zdrowia dotrze do pięciu szpitali w mieście. We wtorek otrzyma ją 37 placówek, a w środę dwie kolejne. Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio powiedział: "Dzisiaj jest dzień do świętowania. (...) Kiedy zobaczyłem, jak igła wbija się w ramię pielęgniarki, po prostu poczułem przypływ nadziei, niesamowite poczucie, że właśnie wychodzimy z kryzysu". Miasto Nowy Jork przygotowuje się obecnie do podania 465 tys. dawek szczepionki w ciągu najbliższych trzech tygodni. Najpierw dostaną je ci, którzy są najbardziej narażeni na zakażenie koronawirusem. Otwarte w poniedziałek Miejskie Centrum Zarządzania Szczepionkami ma zapewnić nadzór nad wszystkimi aspektami procesu masowego przeprowadzania szczepień. Od dystrybucji i przechowywania preparatu po zbieranie danych i identyfikowanie osób najbardziej dotkniętych epidemią. - Istnieje wiele dezinformacji. Zaczniemy współpracować ze społecznościami, upewniając się, że czują się komfortowo podczas szczepień - powiedziała NY1 zastępczyni burmistrza Melanie Hartzog. Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)