Firma podała, że główny składnik leku, nirmatrelwir, wykazał w badaniach laboratoryjnych silne działanie hamujące aktywność części Omikronu odpowiedzialnej za reprodukcję wirusa. "To wskazuje na potencjał nirmatrelwiru, by zachować silne antywirusowe działanie przeciwko Omikronowi" - oznajmił koncern, podkreślając, że podobne wyniki uzyskano badając skuteczność leku przeciwko wszystkim innym dotychczasowym wariantom koronawirusa. Pfizer poinformował też, że nowe dane z badań klinicznych Paxlovidu potwierdziły 89-procentową ogólną skuteczność leku w zapobieganiu hospitalizacji i zgonom związanym z COVID-19 u pacjentów wysokiego ryzyka w przypadku podania leku w ciągu trzech dni od wystąpienia objawów. W przypadku podania leku w ciągu pięciu dni, skuteczność wyniosła 88 proc. Żaden z ponad 1000 pacjentów, który otrzymał lek, nie zmarł, podczas gdy w grupie, która otrzymała placebo zanotowano 12 zgonów. Badania nad Paxlovidem Koncern poinformował jednocześnie o wstępnych wynikach z innego badania klinicznego Paxlovidu, przeprowadzonego wśród osób nienarażonych na podwyższone ryzyko komplikacji związanych z COVID-19. W tym badaniu szacowana skuteczność w zapobieganiu hospitalizacji wyniosła 70 proc. Badanie nie osiągnęło założonego przez firmę celu wykazania konsekwentnego polepszenia symptomów przez cztery kolejne dni. Mimo to oba badania wykazały 10-krotne zmniejszenie ładunku wirusa w organizmie pacjentów w ciągu pięciu dni w porównaniu do grupy placebo. Już w listopadzie Pfizer wystąpił do amerykańskiej Agencji Żywności i Leków (FDA) o zgodę na wprowadzenie Paxlovidu na rynek. Decyzja w tej sprawie spodziewana jest do końca grudnia. Jeszcze przed nią prezydent USA Joe Biden zdecydował o kupnie 10 milionów zestawów pigułek Paxlovidu, które mają być udostępniane pacjentom za darmo.