Najszybciej liczba ofiar rośnie obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie tylko w ciągu ostatniej doby zmarło ponad tysiąc chorych. W sumie zmarło tam ponad 9,6 tys. osób, czyli trzy razy więcej niż w Chinach, gdzie zaczęła się epidemia koronawirusa. Łącznie jest teraz sześć państw, które przewyższyły Chiny, jeśli chodzi o liczbę ofiar śmiertelnych. Niemal 16 tys. osób zmarło we Włoszech, a 12,5 tys. w Hiszpanii. We Francji liczba ofiar wzrosła do ośmiu tys., a w Wielkiej Brytanii zbliża się do pięciu tys. Brytyjska królowa Elżbieta II w niedzielnym orędziu dziękowała lekarzom za ich wysiłki i apelowała do rodaków o dyscyplinę. Do szpitala na testy trafił z kolei premier Boris Johnson, który 10 dni wcześniej informował, że jest zakażony koronawirusem. Poprawia się za to sytuacja w Korei Południowej, gdzie po raz pierwszy od początku epidemii odnotowano mniej niż 50 nowych zakażeń. Z kolei Japonia zamierza od wtorku wprowadzić stan wyjątkowy z powodu wzrostu liczby zachorowań.