Ostatnimi ograniczeniami był wymóg okazywania zaświadczeń o szczepieniu lub posiadania negatywnego testu na Covid-19 w klubach nocnych oraz na imprezach plenerowych i koncertach dla ponad 2 tys. widzów. "Szczepienia okazały się skuteczne, dzięki czemu ryzyko poważnego zachorowania zmniejszyło się. Covid-19 nie jest już problemem społecznym" - orzekł epidemiolog prof. Jens Lundgren, który wydał ekspertyzę będącą podstawą decyzji rządu o zniesieniu wszystkich restrykcji. COVID-19 "ogólnie niebezpieczny" W Danii infekcja Covid-19 od piątku przestała być traktowana jako choroba "krytyczna społecznie", a stała się "ogólnie niebezpieczną", jak dżuma, ebola, czy grypa pandemiczna. Jednocześnie nadal, jeśli np. w szkole wybuchnie ognisko koronawirusa, władze będą mogły tymczasowo zamknąć placówkę. Zaleca się także częste mycie rąk, utrzymywanie higieny oraz pozostawanie w domu w przypadku wystąpienia objawów przeziębienia. Wyjątkiem będą również lotniska, gdzie obowiązują międzynarodowe przepisy o obowiązku noszenia maseczek. Jednak np. ponowne wprowadzenie wymogu zasłaniania ust i nosa w Danii będzie wymagało zakwalifikowania Covid-19 jako choroby "krytycznej społecznie" oraz zdobycia większości w parlamencie. Według ministra zdrowia Magnusa Heunicke w Danii "epidemia została opanowana". W ostatnich dniach odnotowuje się w tym kraju w ciągu doby od 500 do 1 tys. przypadków koronawirusa. Zakażenia najczęściej dotyczą grupy osób w wieku 10-19 lat.