- Zniechęceni i rozgoryczeni brakiem wsłuchiwania się w głosy ekspertów i klęską walki z pandemią COVID-19 w Polsce zdecydowaliśmy wraz ze studentami kierunku lekarskiego opracować dokument "OMICRON TUŻ". Klęskę widzimy wszyscy - w postaci tragicznych statystyk zgonów, zbiorowego wymierania Polaków, niespotykane co do skali od czasów II wojny światowej - mówi rektor Uniwersytetu Medycznego im. Marii Skłodowskiej-Curie i współautor współautor pierwszego polskiego podręcznika medycznego o COVID-19 prof. Krzysztof J. Filipiak. Jak podkreśla, efektem tego braku wsłuchiwania się głos ekspertów była nieoczekiwana, zbiorowa dymisja członków Rady Medycznej. - Odeszli wybitni polscy epidemiolodzy, zakaźnicy, konsultanci krajowi, specjaliści innych dziedzin. W Radzie Medycznej pozostały już tylko cztery osoby: przewodniczący rady ds. zdrowia przy prezydencie Andrzeju Dudzie, dyrektor resortowego szpitala MSWiA w Warszawie oraz dwóch profesorów Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Smutny to obraz - mówi. Studenci kierunku lekarskiego oraz ich mentor - prof. Filipiak liczą, że "OMIKRON TUŻ" będzie okazją, by po raz kolejny zwrócić uwagę na zalecenia powtarzane przez specjalistów od dawna. - Dokument opracowany został tak, aby każda litera tych dwóch słów byłą początkiem jednej myśli, jednego zalecenia, jednej - nadal niespełnionej wizji ekspertów i lekarzy - mówi Interii Filipiak. Omikron. Co zalecają? "Omicron i nadchodząca fala pandemii może wiązać się z setkami tysięcy nowych zachorowań. Aby uchwycić jej skalę nie tylko na podstawie następczych zgonów i hospitalizacji, musimy więcej testować i sekwencjonować. Przykładowo, przy 10 proc. pozytywnych testów, aby wychwycić 100 000 zakażeń dziennie, należy przetestować milion osób. Polska z ilością wykonywanych testów na milion osób od początku pandemii jest cały czas pod koniec pierwszej setki krajów świata, gdzieś pomiędzy Gabonem a Botswaną, nie ma szans na wychwycenie szczytu przechodzącej fali. Testujmy i sekwencjonujmy więcej!" - piszą. Czytaj też: Adam Niedzielski: Sytuacja jest dramatyczna Po drugie "M": Mniej niż 22 proc. Polaków zabezpieczonych jest przed ciężkim zachorowaniem poprzez przyjęcie trzeciej dawki (dawki przypominającej, tzw. booster). Jedynie ponad połowa przyjęła schemat podstawowego szczepienia. Należy przyspieszyć przyjmowanie trzeciej dawki szczepień i szeroko do niej zachęcać. Trzeci punkt dotyczy szczepienia dzieci i nastolatków. "Istotne w fali omikrona będzie zabezpieczenie dzieci i nastolatków. Należy pilnie przyspieszyć bardzo słabe efekty polskiego programu szczepień w grupie osób 12-17 lat, jak dzieci w grupie 5-11, bowiem coraz więcej danych wskazuje na ciężkie zachorowania i powikłania zakażeń wirusem SARS-CoV-2 u dzieci. Należy rozważyć, według zaleceń amerykańskich, pilne podawanie trzeciej dawki w grupie nastolatków 12-17 lat, nie czekając na europejskie zalecenia. Szczepmy dzieci i młodzież!" - czytamy. "Ciężkie zachorowania, zgony, hospitalizacje to nie jedyne problemy związane z COVID-19. Wiele osób po przechorowaniu cierpi na zespoły post-COVID, LONG COVID, a u dzieci coraz częściej obserwuje się złożone zespoły niewydolności wielonarządowej zwane PIMS, które wystąpić mogą nawet po łagodnym przebiegu COVID-19. Edukujmy rodziców, nie dajmy sobie wmówić, że przechorowanie jest lepsze od szczepienia, że zapewnia ochronę przed kolejnym zakażeniem. Edukujmy kobiety ciężarne, karmiące, że powinny się szczepić" - apeluje prof. Filipiak i jego studenci Omikron a antyszczepionkowcy. Domagają się konsekwencji "Rygorystycznie należy walczyć z ruchami antyszczepionkowymi w mediach społecznościowych, przestrzeni publicznej, parlamencie, instytucjach zaufania publicznego. Nie można tolerować urzędników państwowych głoszących, że szczepionki to wciąż eksperyment medyczny, posłów, którzy sądzą, że istnieje ochronny poziom przeciwciał zwalniający od szczepień. W stosunku do lekarzy, innych przedstawicieli zawodów medycznych, przeczących pandemii i wpływających przez to na postawy i podejmowane decyzje co do szczepień, powinno się wyciągać konsekwencje służbowe" - brzmi kolejne "zalecenie". "O" jak obowiązkowe szczepienia. "Powinny być wprowadzone teraz, nie w marcu 2022 roku, ale jak najszybciej, we wszystkich grupach zawodowych z dużą ilością bezpośrednich kontaktów: pracowników medycznych, nauczycieli, pracowników handlu, transportu publicznego, urzędników, parlamentarzystów, służb mundurowych. Do rozważenia jest objęcie obowiązkiem szczepień określonych grup wiekowych według modelu włoskiego, a nawet wszystkich obywateli. W przypadku obowiązkowych szczepień dla wszystkich, można rozważyć konieczność pokrywania kosztów hospitalizacji w przypadku zachorowania na COVID-19 przez osoby uporczywie odmawiające szczepień. Testy, izolacja, paszporty covidowe "Nie zwlekajmy przy pierwszych objawach choroby, szybko wykonujmy testy, izolujmy się, postępujmy według zaleceń lekarskich. (...)W przypadku bardzo dużej liczby zakażonych można rozważyć, u niektórych osób, skrócenie czasu izolacji i nakładanej kwarantanny, co proponuje się w wielu krajach dobrze testujących i lepiej radzących sobie z pandemią" - piszą autorzy "OMIKRON TUŻ". "Tylko egzekwowanie paszportów covidowych uchroni nas przed kolejnymi lockdownami, zapewni możliwość bezpiecznego funkcjonowania w miejscach pracy, nauki, handlu, sportu, rozrywki, gastronomii i kultu religijnego. Oczekujemy sprawnej i transparentnej legislacji i wprowadzenia tych rozwiązań natychmiast, nawet pomimo wielomiesięcznych opóźnień w stosunku do innych krajów europejskich" - to kolejny postulat. COVID-19. Piszą o "największym wymieraniu Polaków od czasu II wojny" Umieralność, rekordowa w Europie i na świecie w pandemii COVID-19, największe wymieranie Polaków od czasów II wojny światowej ma wiele przyczyn. Nie można wśród nich pominąć załamania się systemu ochrony zdrowia, rekordowo zadłużonych szpitali (wzrost zadłużenia szpitali w Polsce pomiędzy 2015 a 2021 rokiem z poziomu 10 mld zł do 20 mld zł), najmniejszej liczby lekarzy i pielęgniarek w krajach OECD, jak i wśród naszych siedmiu sąsiadów (24,1 lekarza na 10000 mieszkańców) i pomniejszonych wynagrodzeń personelu medycznego z uwagi na wprowadzony "Polski Ład". Rozwiązaniem tej sytuacji nie jest stałe powiększanie puli łóżek covidowych, poprzez zmniejszanie liczby łóżek dla innych chorych, odraczanie zabiegów, hospitalizacji, przekształcanie kolejnych oddziałów i szpitali i stałe zmniejszanie opieki medycznej w Polsce. Dość z dyktatem i terroryzmem osób niezaszczepionych, przez które umierać będą osoby zaszczepione, z ograniczonym dostępem do diagnozowania i leczenia innych chorób niż COVID-19. I na koniec "Ż": Żaden "gen sprzeciwu" nie został odkryty wśród Polaków. Jesteśmy Europejczykami i nadal chcemy nimi być. Chcemy walki z pandemią, a nie tylko monitorowania liczby zgonów. Chcemy słuchać głosu ekspertów, znać zalecenia Rady Medycznej. Nadal ważne są proste metody ograniczania transmisji wirusa: maseczki, dezynfekcja, dystansowanie, izolacja. Nadal w szczytach kolejnych fal pandemii należy pamiętać o nieorganizowaniu imprez masowych, "sylwestrów zakażeń", innych korona-party. Wszystkie te ograniczenia trzeba stosować i egzekwować ich wykonywanie.