- Obserwuję to, co dzieje się wokół tego wariantu wirusa SARS-CoV-2, z dużym zdumieniem. Mam wrażenie, że Delcie przypisano tyle strasznych cech, a ona w Japonii tak zmutowała, że 'popełniła samobójstwo'. Teraz trzeba ją czymś zastąpić. To medialna histeria, a powodów do paniki nie ma - ocenił wirusolog. Zobacz też: Koronawirus dzisiaj. Ile zakażeń 29 listopada? Waldemar Kraska ujawniaWyjaśnił, że Omikron rzeczywiście zebrał 50 mutacji, ale nie ma on zmutowanych miejsc krytycznych, a one są zlokalizowane na białku S. - Gdyby ten wariant zebrał naprawdę poważne mutacje, to przestałby istnieć. Nie może mieć i nie ma w tej chwili mutacji zmieniających całkowicie jego strukturę. Dlatego więc wniosek jest prosty: szczepionki, które posiadamy, będą nas przed nim chroniły. Oczywiście mowa o ciężkim przebiegu i zgonie, bo od początku powtarzałem, że szczepienia nie chronią przed zakażeniem - wskazał prof. Gut. Wariant Omikron. "Większa zakaźność? Strachy na lachy" Pytany o zdolność szerzenia nowego wariantu Omikron wskazał, że nie można o niej nic powiedzieć, bo dopiero 11 listopada wykryto ten wariant po raz pierwszy. - Cała opowieść o jego większej zakaźności to strachy na lachy. Nic o niej nie wiemy i nie jesteśmy w tym momencie w stanie powiedzieć. Wystarczyłoby, abyśmy wzięli w trakcie tej epidemii przykład z Japończyków. Tam szczepienia i dyscyplina społeczna spowodowały wyeliminowanie wariantu Delta. Powinniśmy się więc szczepić, bo już jedna dawka każdej z dostępnych szczepionek chroni nas przed zgonem i ciężkim przebiegiem - podkreślił wirusolog. Wariant Omikron. Prof. Gut uspokaja Jego zdaniem decyzje państw o zakazywaniu lotów będą i tak nieskuteczne, bo wirus jest już w Europie. W Polsce, w ocenie prof. Guta, jeżeli tego wirusa jeszcze nie ma, to i tak się pojawi. - Nie da się zamknąć teraz granic w obrębie UE. Aby miało to bowiem jakikolwiek sens, to musielibyśmy zamknąć granice także dla tranzytu i przewozu towarów, a to przecież scenariusz science-fiction. Są kraje, które dziś odwołają loty do państw afrykańskich, a za 7 czy 14 dni je wznowią. I co dalej? Do tego czasu Omikron już zostanie w Afryce wyeliminowany? Nie zostanie, więc wszelkie te działania i tak będą nieskuteczne. Jeszcze raz powtarzam: mutacje, które zaszły w ramach SARS-CoV-2 w wariancie Omikron są duże, ale nie zmieniają nic w zasadzie w zakresie dostępnych metod zabezpieczeń, czyli szczepionek. Nasze organizmy będą go rozpoznawały tak samo, jak poprzednie warianty SARS-CoV-2 - podsumował prof. Gut.