Liczba pacjentów chorych na COVID-19 w amerykańskich szpitalach osiągnęła do wtorku rekordowy, napędzany falą zakażeń wariantem wirusa Omikron, poziom - ponad 145 900 osób. Powoduje to przeciążenie placówek i zmusza stany do szukania rozwiązań awaryjnych. Nowych rekord hospitalizacji Według danych resortu zdrowia liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19 przewyższyła poprzedni szczyt - z 14 stycznia 2021 roku - osób leczonych w szpitalach, który wyniósł 142 246. Szpitale coraz częściej zmagają się z problemami kadrowymi - nie tylko z powodu zwiększonego zapotrzebowania, ale również dlatego, że ich pracownicy, którzy są w grupie wysokiego ryzyka infekcji, po uzyskaniu pozytywnego wyniku testu na obecność Covid muszą się izolować - podkreśla CNN. Stan Wirginia ogłosił np. ograniczony stan wyjątkowy i zezwolił szpitalom na zwiększenie liczby łóżek. Teksas zatrudnił do pomocy i szkoli obecnie ok. 2,7 tys. pracowników medycznych. Kentucky zmobilizowało Gwardię Narodową, która przyszła w sukurs 30 placówkom służby zdrowia. CNN: Osoby zaszczepione także trafią do szpitali Jak wynika z danych Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa w USA w ciągu ostatniego tygodnia codziennie notowano średnio ponad 754 200 nowych przypadków COVID-19 - trzykrotnie więcej niż średnia z ostatniej zimy oraz 4,5 razy więcej niż 1 września, gdy falę zakażeń powodował wariant koronawirusa Delta. Osoby w pełni zaszczepione stanowią coraz większą część osób hospitalizowanych z COVID-19, ale hospitalizacje wśród tych, którzy otrzymali dawkę przypominającą są wciąż rzadkie. (...) Ryzyko hospitalizacji było ośmiokrotnie wyższe u osób nieszczepionych niż u osób w pełni zaszczepionych - podaje CNN. W ostatnim tygodniu listopada dane Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) dowodziły, że wskaźniki hospitalizacji były około 17 razy wyższe u osób nieszczepionych niż w pełni zaszczepionych - tłumaczą dalej dziennikarze stacji.