Choć, jak przyznaje minister zdrowia Adam Niedzielski, w żłobkach i przedszkolach nie ma dużej liczby zakażeń, to trzeba ograniczyć liczbę osób, które codziennie się przemieszczają i spotykają. - Związana z tym mobilność i kwestia zgaszenia, i wciskania tego hamulca awaryjnego przekonują nas do tego, żeby przedszkola i żłobki zostały zamknięte - powiedział minister. Do przedszkoli i żłobków będą mogły uczęszczać tylko dzieci medyków i osób pracujących w służbach porządkowych. Rodzicom, którzy zostaną z dziećmi w domach, będzie przysługiwał zasiłek opiekuńczy - mówił premier Mateusz Morawiecki. - Te najmniejsze dzieci odprowadzane do żłobków czy przedszkoli będą objęte zasiłkiem opiekuńczym dla rodziców - mówił premier w trakcie konferencji prasowej zapowiadającej poszerzenie obostrzeń. Do 11 kwietnia zamknięte są też szkoły podstawowe i ponadpodstawowe. Dzieci z klas 1-3 szkół podstawowych w całym kraju uczą się zdalnie od 22 marca.