W poniedziałek wieczorem ukazała się nowelizacja rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii. O nowych zasadach związanych z COVID-19 informował tego samego dnia minister zdrowia Adam Niedzielski. Obostrzenia wprowadzane ze względu na pojawienie się nowej mutacji Omikron obowiązywać będą w większości od 1 do 17 grudnia br. Osoby wracające z Republiki Botswany, Królestwa Eswatini, Lesotho, Republiki Mozambiku, Republiki Namibii, Republiki Południowej Afryki albo Republiki Zimbabwe nie mogą zostać zwolnione z kwarantanny przez 14 dni. Z kolei podróżujący z krajów spoza strefy Schengen będą objęci kwarantanną wydłużoną do 14 dni, z której jednak będą mogli być zwolnieni na podstawie testu PCR wykonanego po upływie 8 dni od przekroczenia granicy. Nowe obostrzenia. Mniejsze limity na imprezach, w sklepach i restauracjach Według rozporządzenia będzie obowiązywać limit jednej osoba na 15 mkw. na siłowniach, w klubach i centrach fitness, hazardzie, muzeach, galeriach sztuki, targach, wystawach, kongresach i konferencjach (obecny limit to jedna osoba na 10 mkw.). Ponadto maksymalnie 100 osób będzie mogło uczestniczyć w zgromadzeniach i uroczystościach, jak wesela, komunie, konsolacje i spotkania, a także podczas dyskotek (obecny limit to 150 osób). Limit jednej osoby na 15 mkw. obowiązywać będzie również w obiektach handlowych (obecnie jedna osoba na 10 mkw.), a co najwyżej 50 proc. obłożenia będzie obowiązywało w kościołach, lokalach gastronomicznych, hotelach i obiektach kulturalnych takich, jak np.: kina, teatry, opery, filharmonie, domy i ośrodki kultury, jak i podczas koncertów i widowisk cyrkowych oraz w obiektach sportowych, np. basenach i aquaparkach. Obostrzenia od grudnia. Nowe zasady kwarantanny Dodatkowo z 500 do 250 osób zostanie zmniejszony limit osób na wydarzeniach sportowych organizowanych poza obiektami sportowymi. Sprecyzowano również przepisy o obowiązku odbycia kwarantanny. Według rozporządzenia nie stosuje się go wobec osoby, która zakończyła hospitalizację, odbywanie izolacji lub izolacji w warunkach domowych, z powodu stwierdzenia zakażenia wirusem SARS-CoV-2, a także osoby zaszczepionej przeciwko COVID-19, która ma unijne cyfrowe zaświadczenie covid lub zaświadczenie o szczepieniu, o wyniku testu i o powrocie do zdrowia w związku z COVID-19. Dr Szułdrzyński: Nowych obostrzeń nie konsultowano z Radą Medyczną Do wprowadzanych obostrzeń odniósł się dr Konstanty Szułdrzyński z Rady Medycznej przy premierze. Jak stwierdził, nie są one "na miarę potrzeb, ale na miarę politycznych możliwości". Dodał, że tego rodzaju ruch nie był ze strony rządu konsultowany z Radą Medyczną, ale w przypadku tak "kosmetycznych" zmian dr Szułdrzyński nie widzi potrzeby konsultacji. - Obecne limity są kompletnie nierespektowane, nieegzekwowane. Tak będzie i z kolejnymi. To co jest najskuteczniejsze z punktu widzenia medycznego, zostało zawarte w rekomendacjach Rady Medycznej. Ostatnio także w apelu Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, pod którym podpisała się większość członków Rady Medycznej - wskazał ekspert. Jego zdaniem "obserwowane obecnie bardzo duże liczby zgonów z powodu COVID-19 będą w jego ocenie utrzymywały się jeszcze przynajmniej miesiąc". - Nowe obostrzenia podjęto, aby nie można było powiedzieć, że rząd nic nie zrobił. Tak naprawdę nie mam w ogóle wątpliwości, że rząd doskonale wie, co trzeba byłoby zrobić. Uważam też, że rząd chciałby to wprowadzić, ale rozumiem, iż jest to kwestia sytuacji politycznej, której zakładnikami wszyscy - włącznie z decydentami - się znaleźliśmy - podsumował dr Szułdrzyński. Nowe obostrzenia. Branża hotelowa: Nasza sytuacja się pogorszy Głos zabrał również Marcin Mączyński, sekretarz generalny Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego. Jak zauważył "każde dodatkowe ograniczenie działalności jest dla branży hotelarskiej złą informacją". - Zaostrzenie limitów w hotelach z dotychczas obowiązujących 75 proc. do 50 proc., czy kwestia zmniejszenia liczby osób biorących udział w uroczystościach rodzinnych i weselach, zdecydowanie pogorszy i tak już trudną sytuację wielu obiektów - ocenił. Stwierdził, że sprawdzanie przez hotelarzy, czy dany gość ma być wliczony do limitu, czy nie, "w praktyce jest niewykonalne z uwagi na brak odpowiednich przepisów w tej materii". - Hotelarze nie mogą legalnie weryfikować, czy gość jest zaszczepiony przeciwko COVID-19, jak również nie mogą przechowywać ani przetwarzać wrażliwych danych medycznych - wyjaśnił. Mączyński: Hotele mają niski wpływ na transmisję koronawirusa Mączyński wskazał, że liczne apele IGHP o uregulowanie tej kwestii nadal pozostają bez odzewu. Zapewnił również, iż hotele w Polsce - podobnie jak w innych krajach europejskich - mają marginalny udział w rozprzestrzenianiu zakażeń wirusem SARS-CoV-2, na co wskazują europejskie badania. - Branża hotelarska jest właściwie przygotowana do działalności w czasie pandemii, m.in. jeszcze bardziej rygorystyczne stały się standardy higieniczne, hotele wdrożyły odpowiednie procedury sanitarne, a pracownicy zostali odpowiednio przeszkoleni - podkreślił, przypominając jednocześnie, że w ponad połowie hoteli więcej niż 80 proc. pracowników jest w pełni zaszczepionych. Czytaj też: Omikron - co trzeba wiedzieć o nowym wariancie SARS-CoV-2?