W związku z rosnącą liczbą zakażeń wirusem SARS-Cov-2 Węgrzy zamykają szkoły podstawowe oraz żłobki. - Co najmniej do początku kwietnia - informują przedstawiciele rządu. Od 8 do 22 marca zamknięte mają zostać także wszystkie sklepy, poza spożywczymi oraz aptekami. Wszędzie, gdzie tylko jest to możliwe, węgierski rząd zaleca pracę zdalną. - Musimy odwrócić trzecią falę pandemii - powiedział Gergely Gulyas, szef kancelarii premiera Victora Orbana. W czwartek na Węgrzech, zamieszkiwanych przez niespełna 10 mln osób, odnotowano 6278 nowych zakażeń, co stanowi wynik najwyższy od trzech miesięcy. Rząd zaniepokoił także gwałtowny wzrost w statystykach dotyczących śmiertelności, w czwartek informowano o 152 zgonach. Trzecia fala przybiera na sile Na Węgrzech rozpędza się trzecia fala koronawirusa. Specjaliści alarmują, że w kraju pojawia się coraz więcej mutacji SARS-Cov-2, dlatego konieczne są kolejne obostrzenia. Dotychczasowe restrykcje obejmują m.in. godzinę policyjną od godz. 20 do 5 rano i zakaz zgromadzeń. Restauracje mogą przygotowywać dania tylko na wynos, a sklepy i zakłady fryzjerskie oraz inne małe punkty usługowe muszą być zamykane o godz. 19. Hotele mogą przyjmować tylko gości przybywających w celach biznesowych lub edukacyjnych. Obowiązuje też zakaz imprez publicznych. W imprezach rodzinnych i prywatnych może uczestniczyć najwyżej 10 osób. Śluby są możliwe tylko bez wesela, a w pogrzebach może uczestniczyć najwyżej 50 osób.