Po ponad trzech miesiącach w poniedziałek działalność będą mogły wznowić kina, teatry, salony gier i punkty zakładów bukmacherskich. Czynne będą te, które zastosują zasady walki z epidemią, przede wszystkim reguły dystansu społecznego. Jak się zauważa, na razie wiele sal kinowych i teatralnych pozostanie jednak zamkniętych, bo są kłopoty z wprowadzeniem tych zaleceń w życie. Władze niektórych regionów zdecydowały, korzystając ze swej autonomii, przyspieszyć otwarcie dyskotek i organizację festynów, podczas gdy rząd zaplanował to na 14 lipca. W Ligurii już ogłoszono, że nastąpi to wcześniej. W stołecznym Lacjum od poniedziałku będzie można organizować festyny, ceremonie, kongresy. Otwarte mają zostać kluby muzyczne i dyskoteki; ale na razie nie będzie można w nich tańczyć. Na to w Rzymie i w okolicach trzeba poczekać do 1 lipca , lecz zielone światło dotyczy tylko dyskotek pod gołym niebem. W Wenecji Euganejskiej, która z powodzeniem podnosi się po ciężkim kryzysie epidemiologicznym, od 19 czerwca można będzie chodzić do dyskotek, na lokalne festyny i imprezy targowe. Także Kalabria zaprasza na festyny i festiwale. W weekend, gdy w poszczególnych częściach kraju trwają, zgodnie z różnym rytmem, przygotowania do znoszenia kolejnych ograniczeń, po raz pierwszy podana została możliwa data powrotu do szkół, zamkniętych zimą. Ministerstwo Oświaty zaproponowało inaugurację roku szkolnego 14 września. Od razu doszło do polemiki na tym tle w związku z tym, że prawdopodobnie także we wrześniu w kilku regionach kraju odbędą się przełożone z powodu pandemii wybory samorządowe. Lokale wyborcze będą zaś głównie znajdować się w placówkach oświatowych. "Rząd proponuje otworzyć szkoły 14 września, potem zamknąć je trzy dni później w związku z wyborami 20 września, a następnie otworzyć je znów po dwóch dniach pracy komisji wyborczych i nie wiadomo, ilu dniach dezynfekcji"- powiedział krytykując ten pomysł szef władz regionu Liguria Giovanni Toti. "Jeszcze gorzej - dodał- będzie w przypadku tych gmin, w których odbędzie się też druga tura wyborów". Z Rzymu Sylwia Wysocka (PAP)