Stała Komisja ds. Szczepień (Stiko) zaleca szczepienia młodzieży w wieku od 12 do 17 lat. Zalecenie to obowiązuje dopiero od połowy sierpnia, więc odsetek zaszczepionych w tej grupie wiekowej jest wciąż niski. Widać to na skali zachorowań: w żadnej grupie wiekowej koronawirus nie rozprzestrzenia się obecnie tak silnie, jak wśród 10-14-latków i 15-19-latków. Instytut Roberta Kocha (RKI) odnotował około 140 nowych przypadków COVID-19 na 100 tys. osób w ciągu ostatniego tygodnia. U dzieci w wieku 5-9 lat zachorowalność wynosiła około 100. Dobra wiadomość jest taka, że do tej pory w skali kraju tylko kilkoro dzieci było hospitalizowanych w związku z COVID-19. Niezaszczepionych jest obecnie prawie 13 mln dzieci i młodzieży. - Na szczęście, w skali kraju do tej pory hospitalizowanych było tylko kilkoro dzieci w związku z COVID-19, a bardzo niewiele z nich trafiło na oddziały intensywnej terapii - mówi Sandra Ciesek, dyrektor instytutu wirusologii Szpitala Uniwersyteckiego we Frankfurcie. Tysiące dzieci przechorowały już COVID-19 Tobias Tenenbaum, przewodniczący Niemieckiego Towarzystwa Chorób Zakaźnych Dzieci (DGPI), apeluje na łamach "Spiegla" do niezaszczepionych do tej pory rodziców, aby zaszczepili się ze względu na ochronę dzieci. - Mamy zupełnie inną sytuację niż na początku pandemii. Rozprzestrzenianie się wirusa zostało już ogólnie spowolnione przez szczepienia i nadal obowiązujące środki higieny - dodaje Tenenbaum. Ponadto setki tysięcy dzieci i młodzieży przeszły już infekcję i z dużym prawdopodobieństwem zyskały odporność. Według RKI w Niemczech udokumentowano łącznie 400 tys. zakażeń w grupie do 14 lat i 630 tys. w grupie 15-19. Do tego dochodzi bardzo duża liczba niezgłoszonych przypadków dotyczących dzieci i młodzieży, ponieważ infekcje u najmłodszych szczególnie często przebiegają niemal bezobjawowo i pozostają niezauważone - dodaje "Spiegel".