Wariant BXX.1.5 spowodował, że w północno-wschodniej części USA wzrosła liczba osób skierowanych do szpitala w wyniku zachorowania na COVID-19. - Monitorujemy, czy i w jakim stopniu wariant XBB.1.5 pojawia się w Niemczech - tłumaczy Lauterbach na Twitterze. Szef niemieckiego resortu zdrowia wyraził także nadzieję, że mieszkańcy Niemiec przetrwają zimę bez rozprzestrzenionego wariantu XBB.1.5. XBB.1.5 jest podwariantem Omikronu, który obecnie szybko rozprzestrzenia się w USA. Dotychczas wykryto go w 29 krajach, w tym w Europie. Według Marii Van Kerkhove, szefowej programu WHO poświęconego zwalczaniu pandemii COVID-19, jest to "najbardziej zakaźny podwariant wykryty do tej pory". Jak dotąd nie ma jednak dowodów na to, że XBB.1.5 powoduje cięższe choroby niż inne warianty wirusa. Wzrost liczby przypadków zachorowań spowodowanych wariantem XBB.1.5 pokazuje, jak duże znaczenie ma "dalsze monitorowanie COVID-19 na całym świecie", powiedziała Van Kerkhove. Reforma szpitali w Niemczech W Niemczech federalni i krajowi ministrowie zdrowia, jak również politycy zajmujący się systemem zdrowia będą dzisiaj dyskutować o planowanej wielkiej reformie szpitali. Mają oni skupić się na wdrożeniu propozycji komisji ekspertów w sprawie struktury szpitali w Niemczech i finansowania około 1900 placówek. W planach jest chociażby zmniejszenie wysokości ryczałtów, które szpitale otrzymują na jednego pacjenta lub na jeden przypadek leczenia. Ma to być zachętą do leczenia jak największej liczby pacjentów. W zamian kliniki mają otrzymywać stałe kwoty na zapewnienie personelu, pogotowia ratunkowego czy technologii medycznej. Generalnie planowana reforma ma zdjąć presję ekonomiczną ze szpitali. Redukcja liczby szpitali Szef zarządu Szpitala Uniwersyteckiego Szlezwik-Holsztyn, Jens Scholz, opowiedział się za znacznym ograniczeniem liczby szpitali. Brat kanclerza Niemiec Olafa Scholza (SPD) powiedział Redaktionsnetzwerk Deutschland (RND), że w ramach najnowszej reformy ratownictwa medycznego 600 z 1900 szpitali zostało wykluczonych, ponieważ nie posiadały niezbędnego sprzętu. Zaznaczył jednocześnie, że opieka medyczna w Niemczech się nie pogorszyła. W jego opinii nie ma "alternatywy" dla zamknięcia klinik, choćby ze względu na poważne problemy kadrowe. Z drugiej strony Scholz uważa za problematyczne groźby niewypłacalności klinik z powodu zatorów finansowych. - Możemy stracić kliniki, które są nam rzeczywiście potrzebne - tłumaczył.