Kampania szczepień rozkręca się i nabiera coraz większego rozmachu - zauważa warszawski korespondent dziennika "Die Welt" Philipp Fritz. "Nieczęsto zdarza się, że członkowie Komisji Europejskiej znajdują słowa uznania dla Polski" - czytamy na "Die Welt". Podczas przemówienia w Parlamencie Europejskim 10 lutego przewodnicząca KE wskazała Polskę jako pozytywny przykład kampanii szczepień przeciwko COVID-19. - Sytuacja w Polsce pokazuje, że kampania naprawdę przyspieszyła - powiedziała von der Leyen. "Przewodnicząca KE podkreślała z uznaniem, że 94 proc. personelu medycznego i opieki w domach spokojnej starości, a także 80 proc. emerytów było już wtedy zaszczepionych" - przypomina publicysta "Die Welt". "Polska wyraźnie wyprzedza Hiszpanię i Niemcy" "W rzeczy samej - żaden z głównych krajów UE nie szczepi się tak szybko jak Polska" - pisze Philipp Fritz. "Pod względem liczby szczepień, przy obecnych 10,8 dawkach na stu mieszkańców, Polska wciąż wyprzedza Hiszpanię, gdzie kampania szczepień również nabiera tempa. "Polska wyraźnie też wyprzedza Niemcy, przy czym postępuje zupełnie inaczej niż jej zachodni sąsiad" - podkreśla niemiecki dziennikarz. "Rejestracja chętnych odbywa się na terenie całego kraju czterema kanałami, przez 24-godzinną infolinię, konto pacjenta, SMS-y lub cyfrowo. Wszystko jest kontrolowane z Warszawy. Kolejność szczepień jest również inna niż w większości krajów UE" - dodaje. "W pierwszej kolejności szczepionki otrzymał personel medyczny, następnie (...) zaszczepiono emerytów i osoby przewlekle chore, a także - na tym wczesnym etapie - dodano nauczycieli" - czytamy w "Die Welt". "Zasadnicza cecha kampanii szczepień jest jednak inna: podczas gdy w Niemczech wciąż nie wiadomo, kiedy lekarze prowadzący prywatną praktykę będą mogli włączyć się w ogólnokrajową akcję, by szczepić - w kwietniu czy może jeszcze później? - to w Polsce ta grupa pomaga już od grudnia w szczepieniu ludności, dbają też o to, by marnowało się (...) tylko kilka pojedynczych dawek szczepionek" - podkreśla niemiecki dziennik. Do punktów skierowano 92 proc. dostaw Do 11 marca dostarczono do Polski 5,2 mln dawek, z czego 4,8 mln już skierowano do punktów szczepień w całym kraju. "To 92 proc. dostaw" - zauważa dziennikarz. "W Niemczech - jak przypomina - rozdysponowano około 70 proc. dostarczonych dawek" - podkreśla "Die Welt". Dziennik podkreśla, że w Polsce jest 6500 punktów szczepień, w których można podawać substancję czynną. "To ogromna liczba. (...) W większości przypadków nie jest to kwestia dużych hal, ale małych klinik, ośrodków medycznych czy gabinetów lekarskich. W Niemczech federalni i stanowi ministrowie zdrowia uzgodnili w środę, że gabinety lekarskie powinny włączyć się w kampanię szczepień od połowy kwietnia" - czytamy. "Dzięki istniejącej w Polsce infrastrukturze udało się zapewnić, że dostarczone szczepionki stosunkowo szybko docierają do ludzi. Infrastruktura ma być teraz jeszcze bardziej rozbudowana, na przykład o mobilne punkty szczepień. Tak więc kampania szczepień w tym kraju prawdopodobnie wkrótce nabierze jeszcze większego tempa" - podsumowuje niemiecka gazeta.