Około pięć tys. osób przebywa obecnie w RFN na oddziałach intensywnej terapii z powodu COVID-19. - Tendencja jest dalej rosnąca, przy malejącym wieku pacjentów - powiedział Spahn. Dodał, że co trzeci pacjent umiera w klinikach, nie tylko na oddziałach intensywnej terapii. Minister wezwał do zatwierdzenia projektu ustawy, która ma na celu dalsze ograniczenia kontaktów społecznych. - Sytuacja jest poważna, bardzo poważna - podkreślił. Wprawdzie liczba osób zaszczepionych w RFN szybko rośnie, ale "samo szczepienie i testy nie wystarczą, aby przełamać trzecią falę" pandemii - dodał. Zobacz także: Kto zastąpi Angelę Merkel? Armin Laschet kandydatem CDU na kanclerza Niemiec Hamulec bezpieczeństwa dla wszystkich landów Rząd Niemiec zatwierdził w zeszłym tygodniu projekt nowelizacji ustawy o ochronie przed infekcjami. Zdecydował się na tzw. hamulec bezpieczeństwa dla całego kraju. Zasada hamulca bezpieczeństwa, polegająca na przywracaniu twardego lockdownu, gdy liczba zachorowań na 100 tys. mieszkańców przekroczy 100 w ciągu tygodnia, ma na celu zapewnienie jednolitego wdrażania w kraju ograniczeń związanych z pandemią. Dotychczas były one realizowane na mocy dekretów poszczególnych krajów związkowych, często w różny sposób. Decyzja rządu federalnego obejmuje m.in. wprowadzenie godziny policyjnej od godz. 22 do godz. 5, jeśli średnia zachorowań przekracza w danym powiecie lub mieście 100 na 100 tys. mieszkańców w ciągu trzech kolejnych dni. Po decyzji rządu ustawa musi być uchwalona przez Bundestag i Bundesrat. Protesty przeciw decyzjom rządu Obradom parlamentu w środę w Berlinie towarzyszyła demonstracja koronasceptyków. Osiem tysięcy ludzi protestowało w dzielnicy rządowej przeciwko ustawie o ochronie przed infekcjami. Policja rozwiązała manifestację.