Szósta zakażona osoba to dziecko pracownika firmy, w której pięć osób zostało zakażonych podczas szkolenia prowadzonego przez ich koleżankę z Szanghaju. Stan wszystkich lekarze oceniają jako stabilny. "Jeżeli chcemy powstrzymać tę chorobę, dobrze by było, gdybyśmy stosunkowo szybko mieli szczepionkę. Zakładamy, że będzie to za kilka miesięcy" - powiedziała minister. Wcześniej niemiecka firma biofarmaceutyczna CureVac AG i Koalicja na Rzecz Innowacji i Przygotowania do Epidemii (CEPI) ogłosiły, że wspólnie pracują nad szczepionką. W piątek francuski Instytut Pasteura także ogłosił, że pracuje nad stworzeniem szczepionki. Miałaby ona być dostępna w ciągu 20 miesięcy. "Ekspresowy test" Także w piątek rosyjski konsulat w Kantonie poinformował, że eksperci z Rosji i Chin zaczęli prace nad szczepionką. Dodał, że strona chińska przekazała rosyjskiej genom wirusa, dzięki czemu rosyjscy badacze stworzyli "ekspresowy test", dzięki któremu "można zidentyfikować wirusa w organizmie człowieka w ciągu dwóch godzin". Nie jest jasne, czy naukowcy z obu krajów prowadzą badania wspólnie. W środę o prowadzeniu badań nad szczepionką informował amerykański międzynarodowy koncern Johnson & Johnson. Także w środę grupa australijskich naukowców przekazała, że udało jej się wyhodować wirusa w warunkach laboratoryjnych, co może przyczynić się do szybszego stworzenia szczepionki. Naukowcy zapowiedzieli, że próbkami podzielą się ze Światową Organizacją Zdrowia i laboratoriami na całym świecie. Amerykańska instytucja rządowa Narodowe Instytuty Zdrowia (NIH) też pracuje nad stworzeniem szczepionki. Przypuszcza, że pierwsze testy będzie mogła przeprowadzić za ok. trzy miesiące, ale na gotową do użycia szczepionkę trzeba będzie poczekać dużo dłużej.