Zgodnie z decyzją Bundestagu osoby pracujące w gabinetach lekarskich i dentystycznych muszą zostać zaszczepione przeciwko koronawirusowi lub mieć dokument potwierdzający przechorowanie COVID-19. "W internecie krążą listy lekarzy i dentystów, którzy odmawiają szczepień, ale niektóre z nich budzą wątpliwości" - dodaje MDR. Władze uważają, że lekarze mają obowiązek przyjąć preparat na COVID-19 m.in. dlatego, że powinno to zapewnić świadczenie przez nich usług bez przerw, spowodowanych chorobą wynikającą z braku szczepienia. W razie choroby lekarz jest zobowiązany do zorganizowania zastępstwa. Jeśli pracownicy gabinetu lekarskiego nie są zaszczepieni, to pracodawca, czyli właściciel gabinetu, musi zgłosić to właściwemu wydziałowi zdrowia. "Jeśli lekarz naruszy ten obowiązek, Stowarzyszenie Lekarzy Ubezpieczeń Zdrowotnych może wszcząć środki dyscyplinarne" - poinformował resort spraw społecznych. W konsekwencji może to nawet doprowadzić do zamknięcia gabinetu. "Jeżeli w przychodni pracują inni lekarze, którzy są zaszczepieni, możliwe byłoby przynajmniej częściowe utrzymanie działalności przychodni i objęcie pacjentów opieką przez zaszczepionych lekarzy" - dodało ministerstwo. 25 proc. lekarzy w Saksonii jest niezaszczepiona Wprowadzenie obowiązku szczepień może jednak pogorszyć sytuację w zakresie opieki medycznej czy stomatologicznej, szczególnie w regionach, w których już teraz brakuje lekarzy czy pielęgniarek - zauważa MDR. Stowarzyszenie Stomatologów z Saksonii zwróciło się do 2570 gabinetów z całego kraju związkowego z prośbą o informację, dotyczącą stanu szczepień. Okazało się, że spośród tych, którzy udzielili odpowiedzi, 25 proc. lekarzy nie zostało jeszcze zaszczepionych. "Chociaż nie jest to reprezentatywne badanie, pokazuje jednak trend, którego nie spodziewano się aż w takiej skali" - zaznacza MDR. Szczególnie starsi dentyści, którzy i tak planowali przejście na emeryturę w ciągu kilku najbliższych lat, mogą częściej decydować się na wcześniejsze zamykanie gabinetów. Może to wpłynąć na niedobór usług stomatologicznych w ciągu najbliższych 5-10 lat - podkreśliło w piśmie skierowanym do premiera Saksonii Michaela Kretschmera (CDU) Stowarzyszenie Stomatologów. Stowarzyszenie zaapelowało do rządu Saksonii o pilne zajęcie się tą kwestią, szczególnie o budzące największy niepokój "wąskie gardła na obszarach wiejskich". Powstałe luki w usługach medycznych mogłyby doprowadzić do "natychmiastowego zagrożenia", jeśli chodzi o zapewnienie opieki stomatologicznej dla ludności. Stowarzyszenie ostrzegło premiera Saksonii, że "nie będzie w stanie zlikwidować tych luk". Jak podkreślają stomatolodzy, w ich branży nawet przed pandemią w gabinetach obowiązywały restrykcyjne przepisy, dotyczące higieny. "Dentyści od zawsze mieli do czynienia z różnego rodzaju schorzeniami pacjentów (...) i odpowiednio się przed tym zabezpieczali" - podkreśla Holger Weissig, dyrektor generalny Stowarzyszenia Stomatologów z Saksonii.