Reklama

Nie żyje Ken Shimura. Popularny komik zmarł na koronawirusa

Popularny japoński komik Ken Shimura, który czerpał inspirację z amerykańskiej ikony komedii - Jerry'ego Lewisa, zmarł na koronawirusa - podała agencja AP. Shimura jest pierwszą w Japonii sławną ofiarą COVID-19. Miał 70 lat.

Shimura, który przyciągnął fanów wszystkich pokoleń swoją komedią slapstickową (dominującą we wczesnych filmach niemych, charakteryzującą się szybką akcją i gagami) i zabawnymi minami, był leczony w tokijskim szpitalu. Zmarł w niedzielę, 29 marca - przekazała jego agencja Izawa Office.

Po zakażeniu się koronawirusem u Shimury zdiagnozowano zapalenie płuc. 20 marca został hospitalizowany po wystąpieniu gorączki i problemów z oddychaniem. Został podłączony do respiratora - podaje AP.

Sytuacja w stolicy Japonii

Informacja o śmierci Shimury pojawiła się w sytuacji, gdy w Tokio odnotowywane są nowe przypadki zakażenia koronawirusem, a władze ostrzegają przed gwałtownym rozprzestrzenianiem się COVID-19 w regionie. 

Reklama

W poniedziałek wiadomość o śmierci komika zdominowała programy informacyjne i talk shows w japońskiej telewizji, a jego fani zgromadzili się przed szpitalem, gdzie był leczony - podaje AP.

W Tokio w niedzielę stwierdzono 68 nowych przypadków koronawirusa, zwiększając tym samym liczbę wszystkich zakażonych w prefekturze metropolitalnej Tokio do 430. W całym kraju odnotowano 2 578 przypadków, w tym 712 wśród pasażerów i członków załogi statku wycieczkowego Diamond Princess - pisze AP.

Z najnowszego zestawienia agencji Reutera wynika, że od początku pandemii koronawirusa na świecie zakażonych zostało ponad 700 tys. ludzi, a prawie 34 tys. zmarło.

PAP

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy