"Czekamy na wyniki badań nauczycielki. Mają nadejść w środę. Jeśli okaże się, że to zwykłe przeziębienie, wówczas młodzież w czwartek wróci do szkoły. Jeśli wyniki nie dotrą w środę, to zajęcia będą zawieszone także jutro" - powiedział wójt. Samorządowiec poinformował, że w placówce uczy się ok. 700 dzieci. W środę przyszło do niej jedno dziecko. Szkoła była niedostępna dla osób spoza niej. Kobieta, która wróciła z Rzymu, zgłosiła się w poniedziałek z objawami paragrypowymi do SOR-u bielskiego Szpitala Wojewódzkiego. Miała m.in. gorączkę i dolegliwości infekcyjne. "Nie miała kontaktu z innymi pacjentami. Została natychmiast odizolowana w specjalnie do tego wyznaczonym pomieszczeniu w szpitalu" - informowała wówczas rzecznik placówki Anna Szafrańska. W związku z podejrzeniem obecności koronawirusa została przewieziona do szpitala zakaźnego w Chorzowie. We wtorek lokalne media informowały, że kobieta wróciła z Rzymu w niedzielę. Zanim zgłosiła się do bielskiego szpitala, w poniedziałek prowadziła jeszcze lekcję w szkole w Mazańcowicach. Jest tam nauczycielem.