Założenie jest jasne. "Chińska partia komunistyczna powinna dokładnie wytłumaczyć się z tego, jak szkodliwą rolę odegrała w związku z pandemią" - poinformował senator Jim Inhofe. Jak stwierdził, "oszustwa na temat pochodzenia wirusa i jego rozpowszechniania się" spowodowały śmierć wielu osób na całym świecie, a także stratę czasu na walkę z pandemią. Nowe prawo, które chcą przeforsować republikańscy senatorowie dawałoby Trumpowi 60 dni na upewnienie się w Kongresie, poprzez śledztwo prowadzone przez amerykańskie służby (albo we współpracy z sojusznikami czy np. Światową Organizacją Zdrowia), że Chiny dostarczą pełne informacje na temat epidemii koronawirusa. Jest mowa również o zapewnieniu, że w Chinach są zamknięte targowiska, gdzie prawdopodobieństwo rozpowszechniania się wirusa jest bardzo wysokie, a także o aktywistach z Hongkongu zatrzymanych w związku z represjami po pojawieniu się SARS-CoV-2. Bez takich gwarancji, amerykański prezydent miałby prawo do nakładania sankcji takich jak np.: zakaz wjazdu na terytorium USA, zamrożenie aktywów albo odmowa wydania wizy. Mógłby również ograniczyć dostęp chińskich firm do amerykańskich banków. Przypomnijmy, administracja Donalda Trumpa od tygodni oskarża władze w Pekinie o to, że za późno poinformowały o niebezpieczeństwie związanym z koronawirusem i że są "odpowiedzialne" za śmierć setek tysięcy ludzi i za obecny kryzys ekonomiczny. Trump i sekretarz stanu Mike Pompeo otwarcie również sugerowali, jakoby Pekin ukrywał, że w laboratorium w Wuhanie doszło do wypadku, który spowodował, że sytuacja wymknęła się spod kontroli. Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu "Der Spiegel" pisał, iż "niemiecki wywiad przygotował raport, w którym podważa lansowaną w USA tezę o stworzeniu wirusa w chińskim laboratorium i ocenia, że forsowanie takiego poglądu jest próbą odwrócenia uwagi od nieskutecznej walki władz USA z epidemią".