Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie został złożony przez Mateusza Morawieckiego. Ówczesny premier kwestionował przepis Kodeksu cywilnego dotyczący odszkodowań za tzw. legislacyjne bezprawie. Jeśli Trybunał Konstytucyjny zgodziłby się z interpretacją polityka PiS oznaczałoby to praktyczny brak możliwości wypłat odszkodowań dla przedsiębiorców, którzy finansowo ucierpieli z powodu wprowadzenia tzw. lockdownu w trakcie pandemii COVID-19. "Wniosek zmierza do ustalenia, że niezgodne z Konstytucją jest takie rozumienie tego przepisu, które pozwalałoby orzec odszkodowanie z powodu wydania rozporządzenia przez upoważniony organ, nawet jeżeli przed orzeczeniem odszkodowania w danej sprawie nie wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny, co do zgodności tego aktu z Konstytucją" - czytaliśmy w uzasadnieniu opublikowanym przez CIR. Premier wycofuje wniosek z TK. Przedsiębiorcy powalczą o odszkodowania Jak tłumaczy w rozmowie z "DGP" adwokat Elżbieta Buczek z kancelarii Dubois i wspólnicy, decyzja podjęta przez Donalda Tuska jest sygnałem dla przedsiębiorców, że należy spróbować otrzymać rekompensatę za straty poniesione w trakcie lockdownu. - Być może niektórych niezdecydowanych przedsiębiorców zmotywuje to do dochodzenia swoich praw w sądzie. Takie postępowania nie należą do łatwych, ale decyzja premiera o wycofaniu sprawy z TK niweluje jedną z potencjalnych przeszkód w otrzymaniu odszkodowania - tłumaczy. Według wyliczeń ekspertów, roszczenia przedsiębiorców mogą sięgać łącznie nawet kilkuset milionów złotych. Sprawa dotyczy bowiem tysięcy firm, które musiały czasowo zamknąć prowadzoną działalność lub znacząco ją ograniczyć. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!