Spot "Ramię w ramię walczymy z koronawirusem" został opublikowany na oficjalnym kanale Ministerstwa Zdrowia na YouTube. 60-sekundowy film zachęca do tego, by przyjmować szczepionkę przeciwko covid. "Wszyscy jesteśmy już zmęczeni, ale mamy szansę powrócić do normalności. Szczepienie przeciwko koronawirusowi to klucz do otwarcia tego, co zamknęła pandemia. To bezpieczna droga do codzienności, za którą tęsknimy" - słyszymy słowa lektora. Kadry z roześmianymi ludźmi, wracającymi do ulubionych aktywności sprzed pandemii, przerywane są obrazami szczepionki podawanej kolejnym osobom. Dr Grzesiowski nie ma wątpliwości odnośnie samej idei kampanii promującej szczepienia. Zwraca uwagę na co innego. Na nagraniach widać, że igła, dzięki której pracownik służby zdrowia ma dokonać iniekcji, wbijana jest dość nisko, a tym samym omija mięsień naramienny. "UWAGA: W załączonym spocie o szczepieniach 'ramię w ramię' sześciokrotnie pokazano wstrzyknięcie szczepionki poza mięsień naramienny, który jest rekomendowanym miejscem podania szczepionki. Czy to na pewno jest promocja prawidłowej procedury wykonywania szczepienia?" - pyta dr Grzesiowski na Twitterze, publikując przy tym grafikę ukazującą dokładne położenie mięśnia naramiennego.