Szef rządu wziął udział w posiedzeniu Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, który odbył się we wtorek po południu w Katowicach. Morawiecki zwrócił uwagę, że koronawirus cały czas "atakuje w kopalniach", gdyż jest to sektor szczególnie narażony na atak wirusa ze względu na charakter pracy. "Dlatego trzeba wyłapywać jak najszybciej ogniska zakażeń. I to tutaj robimy" - oświadczył. "Spodziewamy się wysokiej liczby zakażonych" "Spodziewamy się w najbliższych 8-10 dniach jeszcze dość wysokiego poziomu identyfikacji przypadków osób zakażonych; może 200, może 300 osób. Dzisiaj prawdopodobnie będzie to trochę mniej, ale jutro znowu więcej, ponieważ testowane są bardzo duże grupy górników i rodzin górników" - powiedział Morawiecki. Premier zauważył, że we wtorek nie tylko nie doszło do zgonów, ale jest "malejąca liczba chorych górników, którzy wymagają hospitalizacji". W tym kontekście wskazał, że w województwie śląskim jest 60 proc. wolnych łóżek szpitalnych. W przypadku respiratorów jest to 80 proc. "Sytuacja myślę, że będzie się powoli stabilizowała, nie mam tutaj obaw co do jakości prac wszystkich służb, które pracują przy walce z tymi poszczególnymi ogniskami" - podkreślił Morawiecki. "Ochronne" dla górników Podczas briefingu prasowego premier poinformował, że rząd zdecydował się na zastosowanie tzw. ochronnego, czyli "płatności dla górników, którzy są w okresie prewencyjnego postoju". "Przyczyna główna jest przyczyną epidemiczną. Nie jest przyczyną ekonomiczną, tak jak w przypadku postojowego, który występuje w innych częściach kraju i w wielu miejscach, zakładach pracy" - podkreślił szef rządu. Morawiecki zwrócił uwagę, że "w niektórych kopalniach liczba zakażeń jest bardzo niewielka". "Ziemowit np. to kilka przypadków. Tymczasem Zofiówka to ponad 1 tys. przypadków. Rzeczywiście tutaj to prewencyjne podejście musi mieć zastosowanie" - stwierdził. Wyraził także wdzięczność górnikom za "cierpliwość i gotowość powrotu do pracy". "Wasza praca jest bardzo potrzebna" - podkreślił premier. W poniedziałek minister aktywów państwowych Jacek Sasin poinformował, że wszyscy górnicy za okres postojowego otrzymają 100 proc. wynagrodzenia, czyli nie poniosą żadnych strat finansowych. Poinformował też o wstrzymaniu wydobycia w dwóch kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej i w 10 kopalniach Polskiej Grupy Górniczej. Kto zapłaci? Morawiecki był pytany w jaki sposób będą finansowane wypłaty dla górników z kopalń, które mają być tymczasowo zamknięte ze względu na koronawirusa. "Przyczyna leży całkowicie po stronie państwa i po stronie epidemii, czyli po stronie czynników obiektywnych dlatego mechanizmy płacowe muszą być tutaj wsparte ze strony państwa i tak się też stanie" - odpowiedział premier. Ponad połowa przypadków w regionie to osoby z sektora wydobywczego Podczas konferencji głos zabrał również wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. "Na 10 tys. przypadków dodatnich, które zarejestrowano w województwie śląskim, ponad 5,2 tys. to osoby z sektora wydobywczego" - powiedział. "W pewnym zakresie panujemy nad tymi ogniskami" - zapewnił. Wojewoda śląski, że podczas spotkania sztabu zarządzania kryzysowego, w którym uczestniczył premier Mateusz Morawiecki poruszono dwa wątki: sytuację epidemiologiczną oraz sytuację po przejściu trąby powietrznej w regionie. Dodał, że dzisiaj testowane są po raz drugi trzy zakłady wydobywcze oraz rozpoczęto testowanie kolejnych dwóch, tak aby "móc zdusić jak najszybciej tego wirusa". Podkreślił, że skala badań jest bezprecedensowa. Poinformował, że na ponad 60 tys. wymazów - 35 tys. zrobiono "wymazobusami". "170 tys. zrobionych testów w naszym regionie. Dzisiaj mamy moc na poziomie 4 tys. testów na dobę. (...) Wydaje się, że jest to liczba wystarczająca, by móc panować nad ewentualnymi ogniskami" - powiedział Wieczorek. Wskazał, że należy spodziewać się, że wyniki dotyczące zakażeń przez najbliższe 7-10 dni mogą być wysokie. "Następnie powinniśmy się spodziewać już tego spadku" - dodał. Wieczorek zapewnił, że ponad 2,4 tys. osób w regionie już wyzdrowiało, w tym ponad tysiąc górników. "Liczba miejsc, respiratorów jest na bardzo wysokim poziomie. Obecnie jest to 14 osób wentylowanych, w zasadzie z każdym dniem ta liczba jest mniejsza. Liczb osób, które są hospitalizowane również, tak samo liczba osób w izolatoriach" - podkreślił wojewoda śląski.