"Także w parlamencie rozstrzygnie się, jakim krajem chcemy być. Takim, w którym każdy walczy za wszystkich, czy takim, gdzie każdy walczy dla siebie. Takim, w którym podziwia się tych, którzy zdobyli najwięcej dla siebie, czy takim, w którym priorytetem jest roztropność i dobro ogółu. W czasach takich jak obecne, jeszcze ważniejsze jest, aby politycy dawali dobry przykład" - pisze komentator dziennika "Sueddeutsche Zeitung". W "Stuttgarter Nachrichten" czytamy z kolei: "Ratuj się, kto może! Nie ma nikogo w CDU/CSU, kto by teraz nie wyrażał swojego - miejmy nadzieję - szczerego oburzenia na dwóch chciwych posłów. W niepewnym oczekiwaniu, że skończy się na Nikolasie Loebelu i Georgu Nueßleinie. To zrozumiałe, że CDU i CSU gorączkowo próbują zabliźnić tę rozległą ranę. W końcu w nadchodzącą niedzielę odbędą się wybory do landtagów w Badenii-Wirtembergii i Nadrenii-Palatynacie. Dla Loebela i Nueßleina oznacza to koniec kariery. Ale to nie koniec skandalu. Ponieważ nieufność do politycznej samoobsługi jest powszechna"- napisała gazeta. Zdaniem dziennika "Rhein-Zeitung" takie zachowanie jednego czy wielu członków frakcji rządzącej CDU/CSU oznacza dla niej moralne bankructwo. "Może to trwale zaszkodzić Unii chadeckiej. Afera z maseczkami ochronnymi to dla CDU/CSU jako całości katastrofa, która może przyczynić się do jeszcze większej utraty poparcia w okresie poprzedzającym wybory parlamentarne. Wyścig o fotel kanclerski może być wkrótce bardziej otwarty niż się dotychczas wydawało". "Szkody wyrządzone demokracji są ogromne" Gazeta "Straubinger Tagblatt" wskazuje natomiast, że "przejęcie odpowiedzialności politycznej, przyznanie się do błędów, szczególnie w czasach koronawirusa wyszło jakoś z mody (..). Pod ogromną presją własnej partii i kierownictwa frakcji parlamentarnej Nikolas Loebel (CDU) złożył w niedzielę rezygnację z członkostwa w frakcji chadeckiej. Chce jednak utrzymać swój mandat do końca sierpnia. Jeszcze pół roku. Członkowi CSU Georgowi Nueßleinowi wydaje się nawet, że może on pozostać w Bundestagu i w swojej grupie parlamentarnej do końca okresu legislacyjnego. (...) Szkody wyrządzone demokracji są ogromne". Dziennik "Hessische Niedersächsische Allgemeine" komentuje: "Afera działa jak rażący reflektor na zmęczony rząd federalny, którego wyobraźnia polityczna wydaje się wyczerpana pomiędzy lockdownem lub luzowaniem, podczas gdy stronnicy rządu skupiają swoją pracowitość i pomysłowość na prywatnym awansie. "Handelsblatt", nawiązując do afery z maskami, wytyka także błędy rządowi. "Należy zawsze uważać na słowa takie jak porażka. Ale wyniki występu CDU/CSU trudno opisać inaczej niż słowem porażka polityczna. Pomoc w koronakryzysie od ministra gospodarki Petera Altmeiera przychodzi z dużym opóźnieniem. Kampania szczepień? Nie udała się. Strategia testów ministra zdrowia Jensa Spahna? Chociaż był na to rok, zero przygotowań. Jakby tego było mało, pojedynczy politycy zarabiali także na transakcjach dotyczących sprzętu ochronnego. A CDU/CSU początkowo z przerażającą beztroską podchodziła do różnych skandali korupcyjnych. Zamiast wyciągnąć natychmiastowe konsekwencje, zainteresowani politycy początkowo zapowiedzieli jedynie, że nie będą ponownie ubiegać się o urząd" - czytamy w "Handelsblatt". Redakcja Polska Deutsche Welle