Z danych rządu Hiszpanii wynika, że tylko podczas jednego tygodnia listopada zanotowano średnio ponad 120 nowych ognisk SARS-CoV-2 w ośrodkach opieki nad seniorami. Resort zdrowia szacuje, że każdemu pojawieniu się ognisk koronawirusa w hiszpańskich domach seniorów towarzyszy co najmniej 12 zachorowań na COVID-19. Zatrzymanie wzrostu liczby emerytów Tymczasem - jak wynika z najnowszych statystyk ministerstwa przeciwdziałania wykluczeniu, zabezpieczenia społecznego i migracji - w październiku 2020 r. po raz pierwszy od 15 lat w Hiszpanii zanotowano zatrzymanie się wzrostu liczby emerytów. Resort szacuje, że jest ich obecnie blisko 8,9 mln. Wydawany w Madrycie dziennik "El Pais", analizując statystyki resortu, uważa, że główną przyczyną nagłego zatrzymania tendencji jest wzmożona wskutek epidemii liczba zgonów wśród osób powyżej 65. roku życia, które zostały zainfekowane koronawirusem. Stołeczny dziennik twierdzi, że zjawisko wzrostu liczby emerytów może jednak powrócić wraz z zapowiadanymi przez rząd reformami na rynku pracy, ułatwiającymi m.in. przechodzenie na wcześniejszą emeryturę. Zaznacza jednak, że koronakryzys negatywnie wpłynął też na postrzeganie rządu Pedra Sancheza przez Hiszpanów, a przyszłość jego gabinetu jest równie niepewna co sytuacja epidemiczna. Ponad 23 tys. zgonów w domach seniora Brak precyzji widoczny jest w liczbach zmarłych na COVID-19 seniorów w Hiszpanii, a premier Sanchez wskazywał już na konieczność przeprowadzenia rzetelnych badań służących określeniu ogółu osób, które poniosły śmierć w następstwie infekcji koronawirusem. Szef centrolewicowego gabinetu przyznaje, że najwięcej wątpliwości występuje właśnie w przypadku podopiecznych domów seniora. Z szacunków służb medycznych wspólnot autonomicznych Hiszpanii wynika, że do 24 listopada wskutek infekcji koronawirusem zmarło w tym kraju łącznie 23,1 tys. osób mieszkających w ośrodkach dla seniorów. "Przy zestawieniu tych danych ze statystykami ministerstwa zdrowia wychodzi, że 53 proc. zmarłych dotychczas w Hiszpanii po zakażeniu koronawirusem osób stanowili podopieczni domów spokojnej starości" - odnotowała telewizja TVE. Publiczna stacja wskazała, że spośród blisko 5,5 tys. ośrodków opieki nad seniorami, w których zanotowano zgony na COVID-19, dominowały placówki ze wspólnot autonomicznych Madrytu, Katalonii, Kastylii-La Manchy oraz Kastylii i Leonu. Żołnierze mówią o zaniedbaniach Tymczasem wydawany w Madrycie dziennik "ABC" szacuje, że ponad 20 tys. zgonów podopiecznych domów spokojnej starości miało miejsce podczas pierwszej fali COVID-19. Przypomina, że szczególnie obfitowały w przypadki zgonów podopiecznych domów seniora marzec i kwiecień. Odnotowuje, że wojsko dezynfekujące ośrodki opieki nad seniorami stwierdzało wówczas wiele zaniedbań na terenie domów spokojnej starości. Po jednej z marcowych akcji żołnierzy w domach spokojnej starości szefowa hiszpańskiego ministerstwa obrony Margarita Robles poinformowała, że armia ma udokumentowane przykłady zaniedbań w domach seniora. Wyjaśniła, że w niektórych z nich zmarłe na COVID-19 osoby zostawiano w tych samych pomieszczeniach co żywych podopiecznych tych placówek. W sumie na terenie hiszpańskich domów spokojnej starości mieszka obecnie ponad 900 tys. osób. Marcin Zatyka